Nietoperze w Chinach mają zupełnie inne znaczenie, niż w zachodnich kulturach. Co ciekawe, nie utożsamiano go ze złem, ale z pomyślnością, gdyż nazwa nietoperza jest bardzo podobna do znaku szczęścia. Był na tyle popularnym zwierzęciem, które przynosiło szczęście, że jego wizerunki umieszczano na wazach, naczyniach, oknach, drzwiach, ścianach, dachach, meblach i ubraniach. Często był on towarzyszem Zhong Kui, legendarnego łowcy demonów i obrońcy ludzkości. Niektórzy cesarze chińscy nosili szaty z wyhaftowanymi nietoperzami, a sprawowali władzę, siedząc na tronie, na którym owe zwierzęta również były wyrzeźbione. Nawet do dzisiaj w starych domach, restauracjach, czy u tradycyjnych rodzin można zobaczyć na przeróżnych przedmiotach nietoperze.
Jedna z legend mówi, że niegdyś nietoperze żyły w jaskiniach na terenie dzisiejszych Chin, wysoko w górach. Żywiły się jedynie powietrzem oraz stalaktytami, a mimo to żyły tysiące lat. Przez taki tryb życia zmieniły swój kolor na srebrny. Wierzono, że nietoperze mogły dzielić się z innymi swą długowiecznością oraz umiejętnościami, które pozwalały im przeżyć.
W starożytnym Feng Shui pięć nietoperzy ułożonych w okrąg ma bardzo duże znaczenie. Oznaczają one pięć różnych rodzajów błogosławieństw: długowieczność, szczęście, fortunę, bogactwo oraz dobrobyt. Często w takiej biżuterii nietoperze chwytają zębami złotą monetę. Ma ona przynieść majątek, zdrowie, pomyślność oraz naturalną śmierć w podeszłym wieku. Taki amulet można powiesić za oknem pokoju, w którym przebywa chory człowiek. Dzięki temu może on zostać uleczony, a także ochroniony przed innymi schorzeniami. Zdarza się też, że Chińczycy wieszają po dwa nietoperze przy domu – jeden wisi po stronie zachodniej, drugi – północnowschodniej. Ma to przynieść podwójne szczęście rodzinie oraz odważnych ludzi w razie, gdyby domownikom zagrażało niebezpieczeństwo.
Nietoperze przedstawiane są również z kwiatami. Zwierzę to jest symbolem męskości, natomiast kwiaty – kobiecości. Dzięki temu połączeniu w domu utrzymywana jest równowaga. Nieprzypadkowe jest też to, gdy kobieta ciężarna każe sobie wywiesić w pokoju obraz przedstawiający nietoperza w towarzystwie brzoskwiń. Te owoce symbolizują nieśmiertelność i są jednymi z najważniejszych owoców w kulturze chińskiej. Mówiło się, że w dawnych czasach to właśnie nietoperze pomagały rozsiewać pestki brzoskwiń.
Gdzie zatem umieścić wizerunek nietoperza, aby żyło nam się lepiej i dostatniej? Ustawienie figurki nietoperza za krzesłem przy biurku, gdzie pracujemy, przyciąga pozytywną energię oraz nie dopuszcza do ciebie negatywnych emocji. Natomiast umieszczenie wizerunków tego zwierzęcia na ścianach sypialni, kuchni czy innych pomieszczeń, ochrania rodzinę i fortunę. Korytarz udekorowany nietoperzami ma przynieść domownikom szczęście w karierze zawodowej. Wywieszenie ich za oknem pomaga odpędzić nieszczęścia oraz choroby.
Symbolika nietoperza w Japonii została zapożyczona od Chińczyków. W obu tych krajach oznacza on szeroko pojęte szczęście i dobrobyt. Dlatego też nietoperze bardzo często możemy zobaczyć na obrazach, m.in. u Hiroshige Ando, jednego z najbardziej znanych japońskich malarzy. W późniejszych latach nietoperze zaczęły przybierać ludzkie formy i cechy osobowości. Również w modzie wizerunek nietoperza był bardzo ważny – często wyszywano go na kimonach. Na niektórych portretach przedstawione postacie mają wytatuowane na policzku kształt tegoż zwierzęcia. Również na japońskich mieczach (szczególnie na tzw. „menuki”, czyli chwycie) lub pochwach grawerowano ich wizerunki.
W Japonii nietoperz związany jest z historyczną postacią Musashiego Miyamoto, najlepszego szermierza wszechczasów. Musashi jest bohaterem nie tylko tych prawdziwych wydarzeń, ale również fikcyjnych. Jedną z jego fantastycznych potyczek była walka z ogromnym nietoperzem, który, choć miał cechy tego zwierzęcia, to został on przedstawiony jako latająca wiewiórka.
W Europie nietoperz nie był kojarzony z dobrocią i szczęściem, tak jak w Chinach czy też Japonii. Celtowie zamieszkujący tereny dzisiejszej Szkocji, uważali, że gdy nietoperze wzbijały się w górę, nadchodziła godzina czarownic – w nocy, kiedy człowiek nie był chroniony przez promienie słońca. Nic więc dziwnego, że stały się symbolem Samhain (dzisiejsze Halloween). Jedna z wróżek o imieniu Phooka przybierała postać nietoperza – była ona psotną kreaturą, która omamiała i opętywała ludzi. Nietoperze trudniej było dostrzec niż usłyszeć, dlatego mówiono, że były one posłańcami mroku i śmierci. Istnieje także legenda o czarodziejce Tehi Tegi, która zwabiała mężczyzn na brzeg głębokiej rzeki, a następnie zjadała. Gdy ktoś ją ujrzał, zmieniała się w ogromnego nietoperza. Jednak nie można przypisywać Celtom jednoznaczności w sprawie tego ssaka. Mówiono, że nietoperze latające w powietrzu podczas zachodu słońca, zwiastują stabilną pogodę. Ludność hrabstwa Shropshire nie była przychylna ich zabijaniu, ponieważ uczynienie tego przynosiło pecha. W Irlandii jednakże nadal panuje przekonanie, że nietoperz ma wiele wspólnego z siłami nieczystymi. Gdy zwierzę zaplącze się we włosy kobiety i wyrwie kosmyk, oznacza to, że zostanie potępiona na wieki. Natomiast nietoperz w domu jest symbolem rychłej śmierci.
Starożytni Grecy i Rzymianie pod poduszką układali małe figurki nietoperzy, aby ochronić swój sen przed koszmarami czy nieprzyjemnymi gośćmi. Można też było włożyć go do czarnego worka i trzymać blisko lewej ręki. Uzdrowiciele natomiast używali ich w celach medycznych. Ezop w swoich bajkach zawarł także postać nietoperza. W jednej z nich wyjaśnia, dlaczego jest lata, a mimo to jest ssakiem. Otóż, gdy na Ziemi rozgorzała wojna pomiędzy ptakami, a „tymi z dołu” nietoperz, chcąc przejść na stronę wygranych ptaków, zamienił swe przednie łapy w skrzydła i wzbił się w powietrze. W drugiej bajce nietoperz po pożyczeniu pokaźnej sumy pieniędzy, którą szybko stracił, musiał ukrywać się w ciemnościach – dlatego nigdy nie widuje się go za dnia. Ta historia nawiązuje do dłużników, których nazywano właśnie nietoperzami, gdyż nie wychodzili z domostw za dnia, bojąc się aresztowania. Filozof grecki, Chaerephon, zyskał przydomek „Nietoperz”, ponieważ nie ukazywał się w mieście, gdy słońce było na niebie. W Rzymie nietoperz odpędzał nieszczęście i pecha. Podczas ceremonii pogrzebowych używano lamp, których nasadki przypominały te skrzydlate zwierzęta. Nietoperz był też symbolem Prozerpiny, żony Plutona, władcy świata podziemnego.
W Polsce nietoperz nie miał wielkiego znaczenia kulturowego. Jednak, jeśli już, to utożsamiano go ze złem. Mówiono, że wplątywał się we włosy, wysysał krew i porywał małe dzieci. Europejczycy twierdzili, że skrzydlate ssaki wykradały słoninę i szynkę. Ludzie tamtych czasów bali się ich, ponieważ, choć latało, to ptakiem nie było. Samo pojawienie się stada nietoperzy nad jakimś domem, powodowało niesamowitą nagonkę sąsiadów, a nawet spalenie na stosie mieszkańców. W austriackim Tyrolu wierzono, że posiadanie lewego oka nietoperza zapewnia niewidzialność. Jeśli natomiast będzie to serce przywiązane czerwoną nitką do ręki, spowoduje ono, że jego właściciel będzie miał niebywałe szczęście w kartach. Również Żydzi nie byli przychylni nietoperzom – zakazano spożywania części ptasiego mięsa, do którego zaliczano również nietoperza. Jedynym wyjątkiem byli Cyganie. Oni natomiast wierzyli, że są symbolem szczęścia. Dlatego dawali dzieciom małe paczuszki z kośćmi nietoperzy.
Nietoperz był ważnym elementem medycyny, o czym świadczą zapiski Eberesa z ok. 1500r. p.n.e. Maść z żywicy, krwi jaszczurki i nietoperza była lekiem na jaglicę (przewlekłe zapalenie spojówek). W tym samym papirusie jest jeszcze jeden przepis, z którego podobno można przygotować medykament na bolące gardło. Należy rozciąć nietoperza i zaraz po tym przyłożyć go do szyi, zawiązać i czekać, aż chory zostanie wyleczony. Takie recepty Erebesa wynikają z wierzenia Egipcjan. Mówiono, że nietoperz był symbolem dość słabego człowieka, ale niezwykle odważnego – nietoperz, choć nieopierzony, potrafił latać.
Egipcjanie nie byli odosobnieni w stosowaniu nietoperzy w medycynie. Albert Wielki, filozof, teolog oraz alchemik, radził, aby posmarować lica krwią nietoperza. Wtedy zyskiwało się zdolność widzenia pod wodą i w całkowitych ciemnościach. W XVII-wiecznej Francji był wykorzystywany w leczeniu, o dziwo, hipochondrii. Nie trzeba było nawet przygotowywać wywaru z nietoperza, żmii, słoniny i innych nieprzyjemnych rzeczy, ponieważ po przeczytaniu tego przepisu człowiekowi „objawy” hipochondrii od razu ustępowały.
W średniowieczu wierzono, że nietoperze roznosiły choroby. Dlaczego? Porównywano je do… szczurów! A szczur, jak wiadomo, był symbolem zła, śmiertelnych dolegliwości i brudu. Nietoperze były brane za sługusów szatana, wiedźm, czarnoksiężników, a także za posłańców śmierci. Mówiono także, że nietoperze i bociany nienawidziły się, jak żadne inne zwierzęta. Wszystko to przez polowania ptaków na jaja skrzydlatych ssaków.
Prawdziwa, nietoperza rewolucja przypada na epokę wiktoriańską, kiedy to ludzie zaczęli wymyślać coraz to nowsze i straszniejsze opowieści o tajemniczych stworach. W tym czasie Bram Stoker napisał „Drakulę”, w którym nietoperz był silnie związany z wampirem. Główny bohater książki, po wypiciu krwi, mógł zamienić się w to zwierzę. Znawcy twierdzą, że Stoker zainspirował się artykułem w gazecie, który mówił, że nietoperz wyssał całą krew pewnej osoby (co prawdą raczej nie było).
Nietoperze, choć znane powszechnie na całym świecie, to największą sławę zyskały w Ameryce Środkowej. Majowie wierzyli w Camazotza, boga, który przypominał nietoperza. Camazotz oznacza w wolnym tłumaczeniu Nietoperza Śmierci. Związany był on ze śmiercią, mrokiem, nocą oraz krwawą ofiarą. Wśród Majów krążyła historia o bliźniakach Ixbalanque (bóg Księżyca) i Hunahpu (bóg Słońca), którzy walczyli przeciwko złu i podziemiem zwanym Xibalbą. Musieli oni spędzić noc w Domu Nietoperzy, a przy tym przeżyć, co nie było proste, bowiem przez cały czas musieli odganiać ogromne, latające zwierzęta. Niestety, Hunahpu stracił głowę w wyniku starcia z Camazotzem. Symbolizowało to triumf mroku i przegraną Słońca.
Aztekowie, tak samo jak Majowie, uważali nietoperza za posłańca śmierci, za stwora związanego ze śmiertelnymi chorobami i destrukcją. Uwieczniali je na wazach i urnach. Ich pyszczki przedstawiano w taki sposób, aby przypominały rytualne sztylety. W Templo Mayor, świętej piramidzie Azteków, gdzie składano krwawe ofiary, odkryto spory wizerunek nietoperza. Wyglądał jak człowiek z głową i kończynami nietoperza. Aztekowie także mieli swojego nietoperzowego boga Podziemi – Mictlantecutli.
Jeszcze jednym bóstwem, które było przedstawiane jako nietoperz, jest Evaki. Była ona boginią, której oddawano cześć na terenie dzisiejszej Brazylii. Evaki odpowiedzialna była za zachowanie nocy i codzienne umieszczanie w słoiku na kilka godzin słońca. Gdy nadchodził ranek, uwalniała je. Wiązana była także z nocnymi marami oraz sennymi marzeniami.
Starożytne ludy, zamieszkujące tereny dzisiejszego Meksyku, tłumaczyły sobie tę mroczną naturę nietoperzy. Niegdyś nietoperze poprosiły tamtejszych bogów o pióra, ponieważ było im zimno. Ptaki zgodziły się obdarować je swoim opierzeniem. Odziany nietoperz wyglądał dużo lepiej niż ptaki, potrafił rozświetlać nocne niebo, a w dzień tworzył przepiękne tęcze. Z początku cieszył się on tylko z tego, co miał, lecz później stał się arogancki i zarozumiały. Ptaki, zmęczone zachowaniem nietoperzy, postanowiły poprosić boga, aby zrobił porządek na świecie. Bóg zszedł na Ziemię i nakazał nietoperzom, aby pokazały mu, co potrafią. Gdy przemierzały niebo i tworzyły tęcze, w miarę upływu czasu traciły swoje kolorowe pióra. Zawstydzone swym wyglądem, skryły się w jaskiniach. Od tej pory pokazują się tylko w nocy.
W Ameryce Północnej nietoperz symbolizował nie tyle mrok, co oszustwo, kłamstwo oraz zdradę. Wierzono, że nietoperze żywiły się ludźmi, a wgryzając się w ciało potrafiły zabić go na miejscu, gdyż zatruwał krew. Były bohaterami wielu opowieści moralizatorskich. Jednak wiązał się on nie tylko z negatywnymi odczuciami, bowiem przez niektóre plemiona uważany był za symbol wizji przyszłości oraz intuicji. Natomiast na wybrzeżu północnozachodnim Indianie utożsamiali go ze szczęściem i fortuną.
Indianie, zamieszkujący Amerykę Północną, również tworzyli różne historie z nietoperzami w rolach głównych. Czirokezi wymyślili dość niekonwencjonalne powstanie nietoperza. Niegdyś ptaki wyzwały na mecz piłkarski myszy. Jednak ssaki nie miały szans w starciu z orłami i jastrzębiami. Poprosiły o pomoc niedźwiedzie, jelenie oraz żółwie wodne, lecz te nie chciały ich przyjąć do swojej drużyny. W końcu udały się do kapitana drużyny ptaków – orła. Ulitował się on i ze skóry świstaka zrobił lekkie skrzydła. Przyszył je do ciała myszy i w ten sposób powstał „tlameha”, czyli nietoperz. Dla drugiej myszki nie starczyło materiału na nowe skrzydła, dlatego też resztki przyczepiono do jej czterech łapek, tworząc w ten sposób latającą wiewiórkę.
W opowieści Apaczów Jonayaiyin, obrońca ludzkości, wybił kilka orłów i wyrwał im wszystkie pióra. Zdobyte opierzenie oddał nietoperzom, które, z wdzięczności, wydostały bohatera z orlego gniazda. Jednak były one okradane przez mniejsze ptactwo. Nietoperze systematycznie wracały do Jonayaiyina po nowe piórka. W końcu mężczyzna uznał, że skoro nie umieją o nie zadbać, to już nigdy nie będą ich miały. O dziwo, nietoperze zgodziły się z wyrokiem Jonayaiyina i już nigdy nie zyskały żadnych piór.
- Gumiguta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz