Wielki Step rozciąga się od ujścia Dunaju aż po Koree i Mandżurię, od wieków zamieszkany
przez pasterzy, l ludzi wytrwałych,
których historia jest burzliwa. Nadal utrzymują się dzięki pasterstwu, żując
według wspólnoty plemiennej, zachowują swoje stare tradycję i religię.
Najsłynniejszym ludem Wielkich Stepów są zapewne Mongołowie, którzy na
przełomie XII i XIII wieku stworzyli imperium zagrażające Cesarstwu Chińskiemu.
W tym okresie Wiela Orda była już zbitką podporządkowanych plemion, lecz
Mongołowie wywodzą się tylko z jednego. Głównym źródłem wiedzy na temat
historii Mongołów jest Sekretna Historia, opowiadająca o życiu Chingis Khana.
W Azji Zachodniej i Środkowej najwyższe znaczenie miał
szamanizm, żywy po dziś dzień. Mongołowie nie należeli do wyjątków, czcili siły
natury, ale w panteonie wielu bóstw jedno wyróżniało się znacząco- Niebo.
Ojciec Niebo, Tengri, Wiecznie Błękitne Niebo do którego dusze wracają po
śmierci. Obok Nieba najwyższym żeńskim
bóstwem, jak się można domyśleć, jest Matka Ziemia.
Bardzo popularną swego czasu religią na Wielkim Stepie był
lamaizm, jedna z odmian buddyzmu. Odróżniał się od reszty złożonością panteonu,
kultem świętych miejsc, a przede wszystkim wprowadzeniem szamanizmu. Ta religia
istnieje po dziś dzień, w świątyniach można zobaczyć np. malowidła naścienne
ukazujące sceny z mitologii tzw. Tanki.
W Mongolii nigdy nie panowała jedna religia, za czasów Kubilaj-Khana,
następcy Chingis Khana u którego dworu przebywał Marco Polo, Mongolia była
otwarta dla wszystkich wyznań: buddyzmu, taoizmu, islamu, chrześcijaństwa…
Wiele o tym można się dowiedzieć z relacji Marco Polo, który uzyskał na dworze
władcy wyjątkowe łaski. Opowiada min. o roli Muzułmanów ( Saracenów), którzy
zajmowali wysokie stanowiska w Imperium oraz o chrześcijanach, którzy za jego
wstawiennictwem ujawnili się przed Khanem, który dał im swobodę.
Warto wspomnieć też o Koniu Wiatru, personifikacji podroży
szamana po krainie duchów. Wdrążono go do buddyzmu tybetańskiego, w którym
pełni rolę jednego z czterech zwierząt symbolizujących kierunki kardynalne. Konie
były i są bardzo ważne na Wielkim Stepie, to główne zwierzęta hodowlane, które
dają mleko, mięso, skórę i transport. Mongołowie to wyśmienici jeźdźcy, dobry
wojownik musiał doskonale czuć się w siodle, mówiono nawet, że Mongołowie
urodzili się w siodle. Wojownika chowano
zazwyczaj jego koniem, który był ważniejszy nawet od rodzinny.
Hunowie przybyli z Wielkich Stepów na zachód, uważa się, iż
są przodkami Węgrów. Ich wierzenia opierały się w dużej mierze na szamanizmie,
który przez wieki utrzymywał się na Węgrzech, mimo nawet chrystianizacji. I tak
świat według Hunów był trójdzielny przedstawiany na przykładzie drzewa
kosmicznego. Świat niższy należy do duchów, świat środkowy do ludzi, a wyższy
do bóstw. Szaman, zwany też Taitos musi wspiąć się po drzewie, by dostać się do
bóstw albowiem jest pośrednikiem miedzy nimi a ludźmi.
Dla Hunów najważniejszym zwierzęciem totemicznym był Orzeł,
Garuda. Jedna z teorii dotyczących polskiego godła, dowodzi, że miało ono swój
początek u mitologii Hunów. Jeden z najdziwniejszych obyczajów Hunów polegał na
deformowaniu czasze, wydłużaniu ich na podobieństwo bóstw albo legendarnych
bohaterów. Deformowano czaszki wyłącznie u warstwy rządzącej. Hunowie byli
bardzo przesądni, wróżyli z niemal wszystkiego. Z czasem wytworzyły się
poszczególne bóstwa, jednym z nich był Chan
Tengri, pan niebios. Prawie wszystkie ludy Wielkiego Stepu modlą się do Munkh
Khukh Tengri, Błękitnego Nieba. Krajobraz Wielkiego Stepu jest dość
specyficzny, nad człowiekiem rozciąga się
nieskończone niebo, stąd zapewnie tak wielki kult nieba.
- Sonia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz