Za
datę początku Zakonu Różokrzyżowców można uznać rok 1616
kiedy to ukazały się Chymiczne
zaślubiny Christiana Rosenkreutza.
Autorstwo tej księgi
przypisuje się protestanckiemu pastorowi Johannowi V. Andrea. Dwa
inne ważne tytuły dla Różokrzyżowców też przypisuje się jemu.
Tymi pismami są Fama
Fraternitatis (Sława
Bractwa) i Confessio
Fraternitatis (Wyznania
Bractwa).
Fama…
i
Confessio…
nawoływały
do radykalnej zmianie w sferze moralnej, intelektualnej i
światopoglądowej. W Famie
po
raz pierwszy pojawia się terrmin rosae
crucis czyli
różany krzyż. Również tu pojawia się pierwsza wzmianka o
Christianie Rosenkreutzu, a w Confessio
są
opisane okoliczności odnalezienia jego grobu.
Księga
od której wszystko się zaczęło
Chymiczne
zaślubiny Christiana Rosenkreutza
były trzecim manifestem Johanna Andrea, ale to one
zdobyły największą sławę i dały impuls do powstania Bractwa
Różo-krzyża. Zaślubiny to swojego rodzaju biografia Rosenkreutza.
Christian był Niemcem i miał urodzić się 1378 roku w szlacheckiej
rodzinie. Na przełomie wieków podróżował po krajach arabskich.
Zgłębiał tam nauki
tajemne i mistyczne, miał również poznać sposób na przedłużanie
życia. Jak
głosi legenda CHR odszedł na dobrowolnie
w wieku 150 lat.
Róża- jeden z dwóch głównych symboli Różokrzyżowców |
Gdy
zakończył swoją podróż postanowił wraz ze swoimi uczniami
założyć tajne bractwo. Pierwotni członkowie złożyli obietnicę,
że będą trzymać w tajemnicy istnienie zakonu przez 100 lat. Ich
głównym celem było zgłębianie nauk ezoterycznych i pomaganie
potrzebującym. W tym celu członkowie zakonu dużo podróżowali
przy czym próbowali jak najmniej rzucać się w oczy1.
Mieli
się spotykać raz w roku w Świątyni Ducha Świętego.
Gdy
po opublikowaniu Chymicznych
zaślubin zaczęły
pojawiać się loże różokrzyżowców Johann Andrea przyznał się
do napisania tej księgi i powiedział, że Zaślubiny
to tak naprawdę satyra na alchemię. Jednak członkowie lóż
uznali, że jeśli dzieło było żartem to i same wyznanie pastora
może być również żartem i przeszli nad tym do porządku
dziennego.
Od
protestantów do masonów
Loże
różokrzyżowców były na początku dostępne tylko dla
protestantów, jednak z czasem pozwolono katolikom wstępować w
szeregi różokrzyżowców. I
choć na początku zakon stawiał sobie za cel pogłębianie wiedzy o
życiu i naturze to jednak z czasem zaczęto bardziej zajmować się
ezoteryką i alchemią (rozważania
na temat kamienia filozoficznego),
a członkowie poszukiwali
mitycznych korzeni swojej organizacji.
Fantastyczny
etap życia zakonu zaczął swoimi dziełami
zgorzelski szewc Jakub Böhme.
Jego prace były inspiracją dla niemieckiego prawnika Johanna Georga
Gitchela. Gitchel. Według
niego aby
osiągnąć oświecenie wystarczy wsłuchać się w Głos Boga we
własnym Ja. Uważał również, że w tym procesie przeszkadza życie
i jego potrzeby. Zwolennicy tej doktryny unikali pracy, a Ci bardziej
gorliwi, którzy
chcieli osiągnąć anielski poziom czystości odmawiali nawet
seksu. Finalnie przez głoszone
przez niego
poglądy Gitchel trafił
do więzienia.
Do roku 1750 loże
różokrzyżowców rosły w siłę pochłaniając mniejsze
organizacje. Jednak od tego roku Różokrzyżowcy zaczęli być
pochłaniani przez loże masońskie. Od 1850 w Wielkiej Brytanii i
USA Masoni zaczęli tworzyć loże różaneczników.
Obecnie Zakon Różo-krzyża
nie istnieje, jednak możemy spotkać organizacje takie jak AMORC lub
Lectorium Rosicrucianum2
są uznawani za kontynuatorów idei Różokrzyżowców.
Nazwa
i symbole
Są
dwie teorie skąd wzięła się nazwa różokrzyżowców. Pierwsza
mówi, że pochodzi ona od nazwiska wspomnianego wcześniej
Christiana Rosenkreutza.
Jego nazwisko można
przetłumaczyć jako różany
krzyż. Druga teoria mówi, że zakon swoją nazwę wziął od swoich
głównych symboli czyli róży i krzyża.
Róża
miała oznaczać nakaz dochowania tajemnicy oraz milczenie. Pozioma
belka krzyża oznaczała świat materialny, pionowa duchowy,
połączone w krzyż miały symbolizować świat jako całość. Róża
i krzyż jako całość były symbolem wymiana wiedzy tajemnej i
alchemicznej.
~Dominik
1Uzyskiwali
to m.in. ubieraniu się jak miejscowi
2Lectorium
Rosicrucianum działa również na terenie Polski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz