poniedziałek, 2 lipca 2018

“Pocałunek żelaza” - recenzja

Tytuł: „Pocałunek żelaza”
Autor: Patricia Briggs
Seria z Mercedes Thompson
Ilość stron: 405
Wydawnictwo: Fabryka Słów

„Przemiana wilkołaków jest niezwykle bolesna, szczególnie jeśli zwlekają z nią podczas pełni i księżyc wyciąga z nich wilka przemocą. Moja transformacja nie przysparza cierpienia, wprost przeciwnie, jest dość przyjemna. Jakbym przeciągała się po długiej pracy.
Nos na wiatr, Mercy! Uroczysko to nie miejsce dla „grzecznych” dziewczynek.
Pradawni stronią od ludzi. Wolą swoje rezerwaty, ludzkość nie jest jeszcze gotowa na ich poznanie. Rządzą się własnymi regułami, ich prawo jest twarde i szybkie… ale nie zawsze sprawiedliwe. Mercy spłaca dług zaciągnięty u swojego mentora. Pośród istot, które od wieków żyją w cieniu tajemnicy musi wytropić bestialskiego mordercę, ale sekrety Uroczyska i Pradawnych powinna zostawić w spokoju. Dla własnego dobra.”

Fabuła 10/10

Spokojny piątkowy wieczór filmowy wspólnie z przyjaciółmi – Warrenem i Kylem. Cóż mogłoby się wydarzyć w taki dzień? Jeśli jest się Mercedes Thompson to np. może zadzwonić mentor o przezwisku Zee (podający się za gremlina) z prośbą o natychmiastową spłatę długu, który zaciągnęła u niego w celu ratowania Stefana , Bena, Adama i Samuela. Jako lojalna i słowna przyjaciółka posłusznie zebrała tyłek w troki i poszła… poniuchać. Wywęszyła więcej niż chciała, bo zupełnie niechcący odkryła sekrety Pradawnych, a ci bardzo nie lubią ich zdradzać. Tak bardzo, że Mercy stała się dla nich persona non grata, a Zee… skończył w więzieniu oskarżony o morderstwo, którego nie popełnił. Nie to, żeby nie mógł. Oczywiście, żeby mógł, ale tym razem to nie był on. W tej jakże niekomfortowej sytuacji Mercy zdecydowała się nie słuchać „dobrych” rad i postanowiła sama wyniuchać mordercę. Nie jest to łatwe, a na nią samą sprowadza nie lada kłopoty, z których wyjście może nie być takie proste. I chyba nie jest, sądząc po tym, co ją spotkało. Czy w całym tym bajzlu uda się jej dokonać wyboru miłosnego? I gdzie do diaska jest Stefan?

Bohaterowie 10/10

Mercy jak wiadomo to bardzo niepokorny kojot, który lubi wtykać nos w nie swoje sprawy. Robi to oczywiście nie tylko z czystej przekory, ale dla przyjaciół, dla których gotowa jest zaryzykować własne życie. Godne naśladowania, ale nie zawsze dobrze skalkulowane. Na szczęście ma wokół siebie przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Adam bez mrugnięcia okiem ratuje jej tyłek, podobnie jak Samuel i reszta watahy. Oczywiście każdy z nich ma również swoje ukryte (nie zawsze głęboko) zamiary. W tej części dowiadujemy więcej o Zee (ale nie tyle, ile bym chciała) oraz o Benie, który wcale nie jest takim dupkiem, za jakiego go miałam na samym początku. Honey, która stwarza pozory laleczki Barbie, ale to nie do końca prawda. A zatem, nie należy oceniać książki po okładce. Zwłaszcza jak się p
ozna tożsamość mordercy…

Styl 10/10

Autorka pisze w sposób niezwykle ciekawy i obrazowy. Pomimo dużej ilości opisów nie są one męczące – wręcz przeciwnie. Rozbudzają wyobraźnię czytelnika, do tego stopnia, że odłożenie książki jest niemożliwe (sama się o tym przekonałam, kiedy spaliłam obiad). 

Ocena końcowa 10/10

Autorka powoli, krok po kroku, z wdziękiem wprowadza czytelnika w tajemnice, które wypełniają magiczny świat przez nią stworzony. Jest to niezwykła przygoda i myślę, że spodoba się każdemu miłośnikowi fantastyki, mitologii oraz powieści detektywistycznych. Osobiście jestem zachwycona przygodami kojociej pani mechanik, jej perypetii uczuciowych i nie mogę się doczekać kolejnej przygody z jej udziałem. Aczkolwiek powinnam powiedzieć, że jestem ciekawa, jakie tym razem kłopoty ściągnie na siebie i pozostałych uroczych futrzaków. A zatem zabieram się za czytanie, a Wy? ;)
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.
https://fabrykaslow.com.pl/autorzy/patricia-briggs/pocalunek-zelaza-seria-o-mercedes-thompson-3-patricia-briggs/
- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka