Dla ludów pierwotnych płodność była jednym z najważniejszych aspektów życia. Marne uprawy
albo niska liczba zwierzyny, decydowały o przetrwaniu. Indianie zajmowali się w
równym stopniu łowiectwem jak i uprawą. Wystarczy wziąć za przykład wiarę w
Matkę Ziemię, jako najważniejszą boginię. Tak naprawdę każde bóstwo było
powiązanie z ziemią w jakiś sposób.
Bóstwo wyróżniające się w materii płodności jest Kokopelli.
Ukazywany jako mężczyzna tańczący i grający na flecie jest zarówno bóstwem
płodności i tricksterem. Naczelną rolę odgrywa u Indian Hopi. Można rzec, że
odpowiada naszemu bocianowi, przynoszącego dzieci. Wierzy się, iż nosi on
dzieci na plecach, by przynieść je przyszłym matkom, wzbudza tym strach wśród
panien. Podobną rolę odgrywa u zwierząt. Odgania też zimę swą grą na flecie.
Cihuacoatl to Matka Bogini Azteków. Patronująca kobietom
brzemiennym i porodom. Była natomiast przedstawiana jako kobieta z włócznią, co
porównywało poród do wojny. Śmierć kobiety przy porodzie była równoznaczna z
śmiercią w boju wojownika. Czasami była ukazywano jako kobieta- wąż.
U Majów boginią odpowiedzialną za porody była Ixchel. Oprócz
tego jest boginią medycyny. Jej wizerunkiem jest jaguar. Miała swoją świątynie
do której młode kobiety wędrowały. Był to wręcz obowiązek, aby przynajmniej raz
w życiu dziewczyna udało się do sanktuarium. Kontroluje
też wodę, a dokładnie jej przepływ.
Boginią miłości Azteków jest Tlazolteotl. Pożerała grzechy,
czyli brud, dzięki czemu uzyskiwało się oczyszczenie. Jednakże odpowiadała
także za choroby spowodowane brakiem higieny i padaczkę. W świątyniach
poświęconych bogini młode dziewczęta uczyły się miłosnego fachu, dlatego
Hiszpanie uznaje tego typu miejsca za domy publiczne. Składano też bogini
ofiary z ludzi. A mianowicie z młodzieńców, których obdzierano ze skóry, a
następnie okrywano nią posągi bogini.
Wśród Indian północnych istniała wiara w trzecią płeć.
Winkte. Można to porównać do gender. Dla wielu plemion winkte odgrywało ogromną
rolę. Takie osoby uznawano za szamanów lub przewodników duchowych. Małżeństwo
dla Indian Północnych było bardzo luźne. Wielożeństwo było powszechną praktyką,
dla kobiet i mężczyzn. Dość częstą praktyką było pojmowanie za żony własne
siostry. U Lakotów była możliwość wymiana żon, jeśli małżonkowie się nie kochali
i dokonywano tego za obopólną zgodą. Bracia również mogli dzielić żony. Kobiety
także mogły posiadać wielu mężów, zazwyczaj polegało to na inicjowaniu
chłopców, którzy pozostawiali z ową kobietą przez kilka lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz