Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tajne stowarzyszenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tajne stowarzyszenia. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 stycznia 2018

Asasyni

Brak komentarzy:
I nadszedł ten czas czyli ostatni blog o tajnych stowarzyszeniach. Zajmiemy się organizacją, którą każdy zapewne zna z gier Ubisoftu, Asasynami. Znani są też również pod nazwą Nizaryci lub Hashishini 
od palonego przez nich haszyszu. Byli oni muzułmańską grupą skrytobójców. Powstała ona w latach 90. XI wieku.

Asasyni:Początek

Nizaryci byli spadkobiercami Przybytku Wiedzy. Przybytek powstał 
w roku 1000. Wszyscy jego członkowie w całości wywodzili się z jed- nego odłamu islamu szyickiego- ismailitów.
Islam podzielił się po śmierci Mahometa na dwa odłamy, szyitów (uważali, że następcą Mahometa powinien być ktoś z członków rodziny) i sunnici (oni uważali, że powinien go zastąpić jeden z jego najbliższych doradców). Szyici dzielili się jeszcze na dwie podgrupy, imamici (uważali, że było 12 prawdziwych imamów) i ismailici (według nich było ich tylko siedmioro). I właśnie z tej drugiej grupy wywodzili się członkowie Przybytku wiedzy.
Uczniom, którzy byli kuszeni poznaniem wiedzy tajemnej, robiono pranie mózgów, zasiewano wątpliwości w sercach. Akolita mógł zdobyć jeden z dziewięciu stopni wtajemniczenia. Każdy kolejny poziom charakteryzował się większym wypraniem mózgu i posłuszeństwem co do zwierzchników. Motto Przybytku Wiedzy brzmiało: „Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone”. Jednak po kilkudziesięciu latach Przybytek przestaje działać, a nauczyciele stamtąd nauczali dalej w ta- jemnicy.
Jednym z słuchaczy takiego nauczyciela był Hasan Sabbah, założyciel Asasynów. Przejął on od Przybytku Wiedzy dziewięciostopniowy poziom wtajemniczenia oraz motto. Udoskonalił on metody prania mózgu i podporządkowywania sobie ludzi. Za główną siedzibę Asasynów robiła twierdza Alamut (Gniazdo orła) w górach Elbrus, którą wykupił.

Mózg można prać tylko nie wolno wyżymać

Skuteczny zabójca powinien być całkowicie posłuszny swojemu panu oraz nie wykazywać żadnych wątpliwości. Hasan wiedział co trzeba zrobić aby ten cel osiągnąć. Zaraz po przejęciu Alamutu kazał wybudować tajemny ogród, o którym wiedział tylko on i jego najbliżsi współpracownicy. W tym ogrodzie umieścił hurysy. Gdy przyjmowali do stowarzyszenia jakiegoś nowicjusza (byli to przeważnie mężczyźni 
w wieku 12-20 lat) pierwsze co z nim robili to odurzali takiego delikwenta, w takim stanie był przenoszony do ukrytych ogrodów. Gdy adept się budził z narkotycznego snu był otoczony przez piękne dziewoje. Kobiety mówiły mu, że znajduje się się w raju. Podczas pobytu młodzieniec miał wszystkiego pod dostatkiem. Po dniu spędzonym 
w tych ogrodach, hurysy ponownie go otumaniały narkotykiem i ‘wracał’ do rzeczywistości. Po ponownym przebudzeniu część młodzieńców popełniało samobójstwo aby tylko wrócić do raju. Hasan musiał sprecyzować, że aby akolici mogli doświadczyć ponownie raju muszą wykonywać posłusznie jego rozkazy.
Abdel-Rahman w swojej ‘Sztuce podstępu’ opisał jeszcze jedną metodę motywacyjną. Otóż w zamku była specjalna komnata, w której był dół. Do niego wchodził ktoś dobrze wszystkim znany. Nad powierzchnie wystawała tylko głowa. Dziurę maskowano tak aby nikt jej nie zauważył. Do tego pokoju wpuszczano po kolei akolitów, a głowa mówiła im, że wróciła na chwilę do żywych aby opowiedzieć jakie to dobrodziejstwa po śmierci czekają wszystkich Asasynów za posłuszeństwo. Gdy wszyscy adepci wysłuchali co głowa miała do powiedzenia, wtedy Hasan podchodził do niej i za pomocą miecza oddzielał ją od reszty ciała. Taka głowa była później wystawiana na widok publiczny aby wszystko uwiarygodnić.
Tylko najzdolniejsi mogli liczyć na pełne wtajemniczenie. Legendy mówią, że dobrze wyszkoleni Asasyni na znak od zwierzchnika byli w stanie skoczyć z wysokiej wieży. Oczywiście kończyło się to ich śmiercią.

Każdy ma swoją cenę

Nie da się ukryć, że Asasyni byli skrytobójcami. Nie było dla nich ważne czy polują na chrześcijanina czy muzułmanina, wszystko zależało od wysokości oferty. Gdy dostali zlecenie na jakąś osobę, to mogła się ona czuć martwa.
Wykazywali się dużą cierpliwością i na wykonanie kontraktu mogli czekać kilka lat. Skutkowało to tym, że mogli spokojnie i niepostrzeżenie zbliżyć się do swojego celu. Posiadali też sporo uśpionych agentów co pozwalało im wtapiać się w różne społeczności. Przykładem wykorzystania uśpionych agentów może być zamordowanie Króla Jerozolimy Konrada z Montferratu. Został on zabity przez Asasynów przebranych za mnichów. W tym przypadku legenda mówi, że złapani zabójcy podczas tortur i śmierci nie wydali ani jednego dźwięku bólu, 
a zdzierano z nich skórę, a swój żywot skończyli na stosie.
Jednak gdy nie musieli mordować woleli wykorzystać łagodniejsze środki takie jak zastraszenie lub szantaż. Takie środki zastosowali na przykład w wypadku sułtana Nizama al-Mulka, który chciał raz na zawsze rozprawić się z Nizaretami. Jednak zmienił zdanie gdy obudziwszy się i zauważył tuż przy swojej głowę kartkę z ostrzeżeniem. Kartka ta była przybita sztyletem. Nikt z obozu, nawet strażnicy przy namiocie, nie zauważyli intruza.

Coś się kończy…

Tak jak ta seria o tajemnych stowarzyszeniach, tak i Asasynów spotkał koniec. W XIII wieku nikt nie mógł sobie poradzić z najazdami Mongolskimi, również Asasyni. Upadek rozpoczął się w 1256 roku gdy Mongołowie zdobyli Alamut czyli ich główną siedzibę. Stowarzyszenie zabójców przestało istnieć wraz z upadkiem ich ostatniej twierdzy Girdkuh. A było to w roku 1270.

~Dominik



piątek, 14 lipca 2017

Zakon różokrzyżowców

Brak komentarzy:

      Za datę początku Zakonu Różokrzyżowców można uznać rok 1616 kiedy to ukazały się Chymiczne zaślubiny Christiana Rosenkreutza. Autorstwo tej księgi przypisuje się protestanckiemu pastorowi Johannowi V. Andrea. Dwa inne ważne tytuły dla Różokrzyżowców też przypisuje się jemu. Tymi pismami są Fama Fraternitatis (Sława Bractwa) i Confessio Fraternitatis (Wyznania Bractwa).
      Fama… i Confessio… nawoływały do radykalnej zmianie w sferze moralnej, intelektualnej i światopoglądowej. W Famie po raz pierwszy pojawia się terrmin rosae crucis czyli różany krzyż. Również tu pojawia się pierwsza wzmianka o Christianie Rosenkreutzu, a w Confessio są opisane okoliczności odnalezienia jego grobu.

Księga od której wszystko się zaczęło

      Chymiczne zaślubiny Christiana Rosenkreutza były trzecim manifestem Johanna Andrea, ale to one zdobyły największą sławę i dały impuls do powstania Bractwa Różo-krzyża. Zaślubiny to swojego rodzaju biografia Rosenkreutza. Christian był Niemcem i miał urodzić się 1378 roku w szlacheckiej rodzinie. Na przełomie wieków podróżował po krajach arabskich. Zgłębiał tam nauki tajemne i mistyczne, miał również poznać sposób na przedłużanie życia. Jak głosi legenda CHR odszedł na dobrowolnie w wieku 150 lat.

Róża- jeden z dwóch głównych symboli Różokrzyżowców


      Gdy zakończył swoją podróż postanowił wraz ze swoimi uczniami założyć tajne bractwo. Pierwotni członkowie złożyli obietnicę, że będą trzymać w tajemnicy istnienie zakonu przez 100 lat. Ich głównym celem było zgłębianie nauk ezoterycznych i pomaganie potrzebującym. W tym celu członkowie zakonu dużo podróżowali przy czym próbowali jak najmniej rzucać się w oczy1. Mieli się spotykać raz w roku w Świątyni Ducha Świętego.
      Gdy po opublikowaniu Chymicznych zaślubin zaczęły pojawiać się loże różokrzyżowców Johann Andrea przyznał się do napisania tej księgi i powiedział, że Zaślubiny to tak naprawdę satyra na alchemię. Jednak członkowie lóż uznali, że jeśli dzieło było żartem to i same wyznanie pastora może być również żartem i przeszli nad tym do porządku dziennego.

Od protestantów do masonów

      Loże różokrzyżowców były na początku dostępne tylko dla protestantów, jednak z czasem pozwolono katolikom wstępować w szeregi różokrzyżowców. I choć na początku zakon stawiał sobie za cel pogłębianie wiedzy o życiu i naturze to jednak z czasem zaczęto bardziej zajmować się ezoteryką i alchemią (rozważania na temat kamienia filozoficznego), a członkowie poszukiwali mitycznych korzeni swojej organizacji.
      Fantastyczny etap życia zakonu zaczął swoimi dziełami zgorzelski szewc Jakub Böhme. Jego prace były inspiracją dla niemieckiego prawnika Johanna Georga Gitchela. Gitchel. Według niego aby osiągnąć oświecenie wystarczy wsłuchać się w Głos Boga we własnym Ja. Uważał również, że w tym procesie przeszkadza życie i jego potrzeby. Zwolennicy tej doktryny unikali pracy, a Ci bardziej gorliwi, którzy chcieli osiągnąć anielski poziom czystości odmawiali nawet seksu. Finalnie przez głoszone przez niego poglądy Gitchel trafił do więzienia.
      Do roku 1750 loże różokrzyżowców rosły w siłę pochłaniając mniejsze organizacje. Jednak od tego roku Różokrzyżowcy zaczęli być pochłaniani przez loże masońskie. Od 1850 w Wielkiej Brytanii i USA Masoni zaczęli tworzyć loże różaneczników.
      Obecnie Zakon Różo-krzyża nie istnieje, jednak możemy spotkać organizacje takie jak AMORC lub Lectorium Rosicrucianum2 są uznawani za kontynuatorów idei Różokrzyżowców.

Nazwa i symbole

      Są dwie teorie skąd wzięła się nazwa różokrzyżowców. Pierwsza mówi, że pochodzi ona od nazwiska wspomnianego wcześniej Christiana Rosenkreutza. Jego nazwisko można przetłumaczyć jako różany krzyż. Druga teoria mówi, że zakon swoją nazwę wziął od swoich głównych symboli czyli róży i krzyża.
      Róża miała oznaczać nakaz dochowania tajemnicy oraz milczenie. Pozioma belka krzyża oznaczała świat materialny, pionowa duchowy, połączone w krzyż miały symbolizować świat jako całość. Róża i krzyż jako całość były symbolem wymiana wiedzy tajemnej i alchemicznej.
~Dominik

1Uzyskiwali to m.in. ubieraniu się jak miejscowi
2Lectorium Rosicrucianum działa również na terenie Polski

środa, 1 marca 2017

Masoni

Brak komentarzy:
Masoneria, jaką znamy dziś, powstała 24 VI 1717 roku w tawernie Jabłonka (Apple tree). Wtedy to cztery brytyjskie loże masońskie założyły Wielką Lożę Brytyjską. Z Anglii idea dotarła do Francji, a następnie rozeszła się po całym kontynencie. Masoni swoje mityczne początki wywodzą od pierwszego człowieka czyli Adama, jego listek figowy miał symbolizować fartuch, a jego syn Kain miał być pierwszym wolnomularzem. Z ruchem masońskim miał być też powiązany Hiram czyli budowniczy Świątyni króla Salomona. Został on zamordowany, ponieważ nie chciał zdradzić swoich budowlanych sekretów. Masoni mieli mieć też powiązania z Templariuszami, do tej sprawy wrócimy trochę później

Zbudujemy nowy dom

Zostawmy jednak mityczne początki masonerii. Faktem jest, że współczesne loże masońskie wzięły swój początek od średniowiecznych cechów budowniczych. Wolnomularze (bo tak ich nazywano) byli najbardziej wpływową i cieszącą się największą swobodą grupą społeczną. Wszystko to przez posiadaną przez nich wiedzę o stawianiu monumentalnych budowli. Nie chcąc stracić swoich przywilejów strzegli zazdrośnie swojej wiedzy. Z tego powodu opracowali system tajnych znaków, który miał posłużyć do odróżnienia wtajemniczonych od profanów. A że znaczna część tych ludzi została przyuczona do zawodu przez mnichów (wtedy najbardziej wykształconą grupę społeczną), to wolnomularze cechowali się silnym kodeksem moralnym i potrzebą samodoskonalenia.

Cyrkiel i węgielnica- jeden z bardziej znanych symboli masońskich



Wraz z rozwojem nauki i technologii budowniczy powoli tracili na znaczeniu. Jednak ich tradycja została przejęta przez ludzi spoza fachu, oczywiście z pewnymi modyfikacjami. I tak loże wolnomularskie przestały zrzeszać tylko budowniczych, a nawet powoli zostawali wypychani przez osoby z zewnątrz. Do lóż zaczęto przyjmować osoby wybitne i wpływowe. Członków lóż zaczęły coraz bardziej zajmować sprawy światopoglądowe, moralne i filozoficzne. Ze starych czasów zostały symbole i stopnie wtajemniczenia czyli uczeń, czeladnik i mistrz (tak zwany ryt uniwersalny lub świętojański). W późniejszym czasie pojawiły się też inne ryty. I dochodzimy tu do roku 1717 roku. Rok ten jest uważany za początek lóż masońskich. Członkowie działali według zasad chrześcijańskich, jednocześnie , dzięki rozumowi, oczyszczając je z zagadek. Masoni Boga nazywali Wielkim Architektem.

statystyka