poniedziałek, 2 marca 2015

Prorocy i ich przepowiednie

Święty Nilus z V wieku był znany z przepowiadania przyszłości związanej z XX wiekiem. Mówił on o apokalipsie, która wtedy nadejdzie. Na świat zstąpi Antychryst i zmieni ludzi nie do poznania. Nie będzie można odróżnić kobiet od mężczyzn za sprawą ich fryzur i bezwstydnych ubrań. Porzuci się tradycje chrześcijańskie, a na świecie będzie królowało cudzołóstwo, homoseksualizm i mordy na niewinnych. Mężczyźni wzbiją się w powietrze, ale też sięgną dna morskiego. Będzie nam się wydawać, że osiągnęliśmy wszystko i jest nam dobrze, lecz w rzeczywistości całość jest dziełem i pokusą Antychrysta.

XVI-wieczny lekarz, astrolog, matematyk i doradca Katarzyny Medycejskiej zapisał się na stałe w kulturze i historii Europy. Mowa o Nostradamusie, jednym z największych proroków europejskich. Nie sposób jest opisać każdą przepowiednię. Nostradamus skupiał się głównie na katastrofach (klęski żywiołowe, głód, wojny). Przepowiedział on m.in. atak państwa albańskiego na Europę. Jednak mówił też, że Polacy są w stanie wyjść bez szwanku z tego konfliktu, jeśli „zbratamy się” z muzułmanami. Przepowiedział również wybuch III wojny światowej w 2014 roku i będzie trwała 27 lat, IV zaś ma rozpocząć się w 2150 roku, która zostanie wywołana przez Szkotów. Nasz koniec nastąpi w roku 3797. Ale, żeby nie było, że wszystko krąży wokół katastrof i wojen, Nostradamus zapowiedział pokój między Izraelem a Palestyną. Rewolucja w dziedzinie badań kosmicznych zacznie się w 2250r. i będzie nazywana „złotym wiekiem”.

W Bułgarii w roku 1911 urodziła się Vangelia Pandeva Dimitrova, która później funkcjonowała pod pseudonimem Baba Wanga. Niewidoma znachorka i prorokini mówiła, że potrafi porozumiewać się ze zmarłymi, przepowiadać przyszłość i leczyć. Swoje proroctwa zakończyła na roku 5079, na końcu świata. Przepowiedziała śmierć Stalina (a także swoją), przejęcie władzy przez Hitlera, rozpad ZSRR, a nawet zamach na World Trade Center. Baba Wanga uważała, że już za 200 lat spotkamy się z przybyszami z innych planet. Rozgłos zyskała w 2010 roku, gdy Korea Północna i Południowa zaczęły skakać sobie do gardeł – na ten rok Baba Wanga przepowiedziała wojnę.

Edgar Cayce, XX-wieczny amerykański jasnowidz, nie nabył swoich umiejętności, lecz były one wrodzone. Nazywano go „Śpiącym Prorokiem”, ponieważ, gdy przepowiadał przyszłość, zapadał w swego rodzaju trans. Mówił o topnieniu lodowców, zmianach klimatycznych, straszliwych trzęsieniach ziemi oraz o zburzeniu Nowego Jorku. Opowiadał o zaginionych kontynentach i cywilizacjach, a także o skarbach ukrytych pod piramidami oraz Sfinksem.

Mitar Tarabić, niepiśmienny chłop ze wsi Kremna, wywołał niezłą burzę w Serbii swoimi przepowiedniami. Zajmował się XX-wieczną historią Europy. Przepowiedział wybuch I oraz II wojny światowej, powstanie, a także upadek Jugosławii. Wychodził jednak poza swoją ojczyznę i Europę. Mówił o lotach w kosmos, wojnach o ropę i epidemiach.

2000 rok był dla ludzkości niezwykle niepokojącą datą. Rozwijała się wtedy epoka komputerów, które zaczynały mieć coraz większe znaczenie w życiu człowieka. Tzw. Y2K(także: Problem roku 2000, pluskwa milenijna) było związane z zapisywaniem pamięci w danym roku. 1998r. był zapisywany jako 98. Tym samym pojawiłby się problem z zapisywaniem np. roku 2001, bowiem odnosiłby się on nie tylko do 2001, ale też do 1901. Firmy informatyczne nagłośniły ten problem, tym samym wywołując panikę wśród społeczeństwa. Według przepowiedni, które opanowały cały świat, 1 stycznia 2000 roku lecące samoloty miały spaść, tak samo jak windy. Gospodarka padnie, a elektryczność będzie rzadkością. Jak widać, nadal żyjemy, a więc żadnej tragedii na skalę światową nie było. 

Najsłynniejsza przepowiednia końca świata związana jest z kalendarzem Majów. To on wywołał światową panikę, ponieważ według niego koniec świata miał nastąpić 21 grudnia 2012 roku. Cała afera została wywołana przez tzw. „Długą Rachubę”, czyli sposób wyliczenia dni w kalendarzu. Naukowcy zajmujący się tą metodą wyliczyli, że nasz koniec jest już bliski. O tym, że jest to zwykła bujda na resorach, mogliśmy przekonać się 22 grudnia, kiedy, dziwnym trafem, wszyscy jednak nie wykitowali. 21 grudnia 2012 roku nie był szczególnie ważnym dniem – nie było dziwacznego ustawienia ciał niebieskich, a przesilenie zimowe i początek zimy nie były ważnymi datami w Ameryce Południowej.

- Gumiguta 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka