czwartek, 21 czerwca 2018

“Poszukiwaczka” - recenzja

Tytuł: „Poszukiwaczka”
Autor: Arwen Elys Dayton
Ilość stron: 476
Wydawnictwo: Uroboros

„Od wieków Poszukiwacze wykorzystywali swoje niezwykłe umiejętności, żeby czynić świat lepszym. Quin Kincaid i jej przyjaciele Shinobu i John przez lata byli szkoleni, by dołączyć do tego zaszczytnego grona. W chwili gdy mają złożyć przysięgę, wszystko się zmienia. John, którego kocha Quin, nie zostaje dopuszczony do ceremonii, a ostateczna próba przed przystąpieniem do grona Poszukiwaczy nie okazuje się tym, czego się spodziewali.

Od tej pory Poszukiwaczka wraz z Shinobu będzie musiała stawić czoła zaborczemu ojcu, który wytrenował ją na zabójczynię. A także ukochanemu, który dopuszczając się zdrady, próbuje odebrać od nich starożytny artefakt będący dziedzictwem jego rodziny.
Jednak wszystko może się odmienić, gdy na drodze Poszukiwaczy staną tajemniczy Sędziowie, którzy oddzielą to, co sprawiedliwe, od tego, co nikczemne i zdradzieckie.”

Fabuła 8/10

Quin wspólnie z przyjaciółmi szkoli się na Poszukiwaczkę. To elitarna grupa ludzi, którzy z pomocą athamenu mogą się przenosić w każde miejsce na świecie oczyszczając świat z łotrów, zaprowadzając sprawiedliwość i porządek. Opowieści o takich Poszukiwaczach słuchała Quin i chciała znaleźć się w ich gronie. Prawda wygląda jednak zupełnie inaczej. O czym młodzi ludzie dowiadują się w ostatniej chwili od swoich trenerów – Briaca, czyli ojca Quin i Alistaira – ojca Shinobu. John już do tej próby nie dołączył, jako że Briac zakończył jego szkolenie i odesłał do dziadka. Quin i Shinobu przechodzą ciężkie chwile. Nie o takim życiu przecież marzyli. Jednakże potulnie wykonują rozkazy ojca Quin zatracając przy tym cząstki swojego człowieczeństwa. Wtedy wydarza się coś nieoczekiwanego – John wspólnie ze swoimi zbirami napada ich miasteczko próbując odzyskać to, co prawnie należy do jego rodu. Ale nic nie idzie zgodnie z planem… Co się stało z prawymi Poszukiwaczami, że zeszli na złą drogę? Kim są Sędziowie i jakie skrywają tajemnice? 

Bohaterowie 8/10

Quin Kincaid to młoda dziewczyna, która od dziecka marzyła o złożeniu przysięgi i staniu się Poszukiwaczką. Jest wytrwała i dzielna, ale również naiwna. Ma dobre serce, która bardzo łatwo zranić. I to właśnie John je złamie. Będąc dzieckiem złożył obietnicę, której musi dotrzymać. Niby nie chce nikogo skrzywdzić, ale wypadki przecież chodzą po ludziach… Jest to bohater bardzo ciężki w ocenie i nadal nie umiem go odpowiednio ocenić. Czy należy do „drużyny dobrych”, czy raczej złych? Mam mieszane uczucia. W tym całym galimatiasie tkwi Shinobu, który od dziecka kocha się w Quin, co nie przeszkadza mu zażywać uciech z innymi niewiastami. To dobry, ale lekkomyślny chłopak, który ma słabą wolę i przyciąga kłopoty jak magnes. Niewątpliwie „wielkim, złym wilkiem” jest Briac Kincaid, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć własne korzyści. Trafnym jest określenie, że idzie po trupach do celu. Wydaje się, że ma poparcie Średniego Sędziego, który powinien być obiektywny i nie mieszać się w sprawy Poszukiwaczy…

Styl 8/10

Autorka zastosowała narrację wieloosobową. Dzięki temu możemy dokładnie poznać myśli i odczucia wielu bohaterów, jak Quin, Shinobu, John, a nawet Maud – Młoda Sędzia. Wydarzenia teraźniejsze przeplata również z tymi, które miały miejsce wieki temu. To właśnie tamte wydarzenia rzucają więcej światła na przeżycia bohaterów. Styl jest ciekawy, ale moim zdaniem początkowo akcja bardzo wolno się rozwijała. W dalszej części książki zmieniłam jednak zdanie.

Ocena końcowa 8/10

„Poszukiwaczka” była dla mnie jedną z trudniejszych recenzji. Autorka z aptekarską starannością opisywała początkowe przygody bohaterów nie wyjaśniając jednak nic z tego, kim są Poszukiwacze, co trochę mnie irytowało. Później, w najciekawszym momencie urwała wątek i wróciła do starych wspomnień Młodej Sędzi, co mocno mnie zaskoczyło. Jednakże zakończenie tomu pierwszego spowodowało, że z chęcią sięgnę po kolejną część serii.
Polecam „Poszukiwaczkę” wszystkim fanom książek fantastycznym, bo jest to naprawdę ciekawa i intrygująca pozycja na rynku czytelniczym.
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal oraz Wydawnictwu Uroboros.

- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka