Choć słowo „Bajkał” oznacza „bogate jezioro” bądź „bogaty
ogień”, to jezioro nie ma jednej nazwy. Można spotkać takie określenia jak:
Błękitne oko planety, Perła Syberii, Ojczulek Bajkał, Syberyjskie morze.
Dlaczego Bajkał przez badaczy jest uważany za jeden z najciekawszych rejonów
świata? Najgłębsze, najstarsze i jedno z największych jezior kryje w sobie wiele
tajemnic. Różnorodność minerałów i skał, a także sama budowa Bajkału przyciąga
geologów, natomiast fauna i flora to oczko w głowie przyrodników. Nigdzie
indziej nie występują takie gatunki jak: foka bajkalska, ryba omul bajkalski
czy też wodny ptak cyraneczka bajkalska. Charakterystyczną rośliną dla tego
regionu jest limba syberyjska. Niezwykle przejrzysta woda pozwala dostrzec dno,
znajdujące się 40m pod nią. Z Bajkału wypływa tylko jedna rzeka – Angara – lecz
jezioro zasila aż 336 dopływów! Logiczne więc, że na ziemiach Przybajkala
rozwinął się szamanizm.
Nie wiadomo skąd przybyli Ewenkowie. Jedna z teorii mówi o
tym, że przywędrowali z Mandżurii i osiedlili się przy Bajkale. Druga zaś mówi,
że ten lud uformował się 3.5 tys. tak temu na obszarze Przybajkala. Wcześniej
Ewenków nazywano Tunguzami, co oznaczało w języku tatarskim „świnie”. Byli
wyznawcami szamanizmu oraz animizmu i choć asymilowali się z Rosjanami, ich
kultura w tej chwili zaczyna się powoli odradzać.
Buriaci są liczniejszym narodem Przybajkala niż Ewenkowie.
Lud ten ma w sobie coś z tureckiego narodu, jak i z mongolskiego. I w tym
przypadku nie wiadomo, skąd pochodzą Buriaci. Niektórzy twierdzą, że są
potomkami Mongołów, a inni natomiast, że są braćmi innego plemienia –
Kurykanów. Buriaci do dziś nie są
jednolitym ludem – różni ich strój, religia i dialekt. Wieki temu podzielili
się oni na plemiona (Bułagaci, Echiryci, Choryńcy i Chondogorzy) i żyli z dala
od siebie. Posługiwali się alfabetem ujgurskim, lecz w 1939r. został zastąpiony
cyrylicą. Naród buriacki jest znany ze świetnego ujeżdżania tamtejszych koni.
Za dawnych czasów mieszkali w pojemnych namiotach, zwanych jurtami. Teraz, te
wykonane z wojłoku „mieszkania” zazwyczaj wykorzystywane są jako atrakcja
turystyczna. Szamanizm jest tradycyjną religią Buriatów, która przeżywa swoiste
zmartwychwstanie.
Najstarszą i najbardziej pierwotną religią Przybajkala jest
szamanizm. Wyznawcy są przekonani o tym, że człowiek jest całkowicie zależny od
sił przyrody, jest bezsilny wobec mocy natury. W syberyjskim szamanizmie
najwyższe bóstwo to Chuche Munche Tengi (Wiecznie Błękitne Niebo). Bogowie są
najczęściej przypisani do określonych miejsc lub obiektów przyrodniczych.
Bóstwa dzielą się na białych (dobrych) i czarnych (złych). Ten sam przedział
dotyczy szamanów. Półmrok, bliskość natury, kadzidła, pieśni, modlitwy, poezje
i atrybuty szamańskie – to elementy, które gwarantowały powodzenie w
odprawianiu obrzędów. Szamanem nie mógł zostać byle kto. Musiał pochodzić z
rodu szamańskiego, znać mitologię, mieć dar improwizacji a także… talent
aktorski. Szamani nie tylko się modlili, ale parali się też wróżbiarstwem i
leczeniem chorych. Odgrywali ważną rolę w kulturze, gdyż opowiadali mity i
legendy, byli poetami.
W szamanizmie syberyjskim przypisywano niezwykłe cechy np.
górom czy jeziorom. Szczególnie zwracano uwagę na pochówki „zasłużonych”
szamanów. Takie miejsca można bardzo łatwo rozpoznać, gdyż przy nich rdzenna
ludność przywiesza na konarach kolorowe wstążki, układa kamienne kopczyki „obo”,
które są ustawione w miejscu o szczególnej mocy, a w ziemie wbite są słupy
”serge”. Na tych palach wyżłobione są zazwyczaj trzy linie - do górnego
wyżłobienia przywiązywano rumaki bogów, środkowy przeznaczono koni ziemskich, a
dolny dla podziemia. Do dziś zachowano obrzęd zwany „bryzganiem”, czyli
skraplanie alkoholem bądź mlekiem czterech stron świata, a następnie, po
dopiciu napoju, roztrzaskanie butelki. „Bryzganie” oraz składanie drobnych
ofiar – monet, resztek jedzenia, zapałek, czy papierosów – służyło temu, aby
przypodobać się bogom. Ten rytuał przejęli nawet katolicy i ateiści.
Surcharbaan to jedno z największych uroczystości buriackich.
Sama nazwa święta oznacza „strzelanie z łuku do tarczy-słońca”. Początkowo było
ono obchodzone na cześć sześciu duchów – patronów danego miejsca i zmarłych.
Zawody ukazywały jedność członków rodu i plemion z duchami. W tej chwili
głównymi elementami Surcharbaanu są zawody sportowe takie jak tradycyjne zapasy
w stylu buriackim, strzelanie z łuku, czy skoki na koniu. Uroczystość nie może
odbyć się bez tradycyjnego tańca chodzonego – jochoru.
Olchon znaczy tyle co „słabo zalesiony”, „suchy”, czy też
„wietrzny”. To największa wyspa Bajkału, a także najbardziej złączona z
szamanizmem. Świadczą o tym chociażby „śpiewające piaski”, czyli zjawisko,
które zachodzi podczas wysychania piasku, a towarzyszą mu przeciągłe dźwięki.
Charakterystycznym elementem krajobrazu jest przylądek noszący nazwę Szamanka.
Buriaci od wieków czcili to miejsce – składano tu ofiary i ślubowania.
Szamaniści uważają Szamankę za jedno z dziewięciu najświętszych miejsc Azji. W
marmurowej grocie znajduje się ołtarz Buddy i tybetańskie napisy. Wejście na
skałę jest surowo zakazane przez wierzenie szamańskie. Kobiety nie mogą się do
niej nawet zbliżać, gdyż grozi to bezpłodnością.
Na Olchonie znajduje się także przylądek Choboj, który
przypomina kieł wilka. Jednak od strony wody można dostrzec biust i twarz
kobiety. Legenda głosi, iż jest to ukarana za zazdrość Buriatka. Podobno w
kamiennej postaci będzie tkwiła tak długo, aż świat pozbycie się zła i zawiści.
Angara, jako jedyna rzeka wypływająca z Bajkału, także nie
została oszczędzona przez legendy. Podobno pewnego razu stary Bajkał postanowił
wydać za mąż swoją jedyną córkę – Angarę – za mąż, a jej narzeczonym miał
zostać Irkut. Jednakże błękitnooka Angara wolała związać się z Jenisejem, co
nie spodobało się ojcu. Córka Bajkału uciekła, a rozgniewany rodzic rzucił
ogromny głaz, by zagrodzić jej drogę ucieczki. Jednak było już za późno, a
jedyne co pozostało Bajkałowi to skała wyrastająca w miejscu wypływu Angary.
Na terenach północnego Przybajkala znajdują się dwa
interesujące półwyspy. Pierwszy z nich, półwysep Pisanyj Kamień nosi ślady
naskalnych rysunków. Od strony wody rysuje się także twarz człowieka. Buriacka
legenda głosi, że na przylądku stała figura przedstawiająca bóstwo. Pewnego
dnia jeden z podróżników zabrał statuetkę ze sobą. Bóg nie ukarał ciekawskiego
badacza, a jedynie stworzył swój portret na skale, aby nikt o nim nie
zapomniał. Natomiast półwysep Łudar znany jest ze skałki, która została
ochrzczona nazwą „Kamień Miłości”. Podobno w bajkalskie wody rzuciła się para
zakochanych, gdyż rodzice nie pozwolili im wziąć ślubu.
- Gumiguta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz