niedziela, 11 stycznia 2015

Sabaty cz. 1

Pory roku i cykle, którym nieustająco podlega natura, symbolizują niekończącą się wędrówkę życia poprzez narodziny, dojrzewanie, śmierć i ponowne narodziny. Wędrówka ta znajduje swoje odzwierciedlenie w kole roku wraz z jego 8 świętami (sabatami). Cztery spośród nich to święta solarne (czyli przesilenia i równonoce), pozostałe zaś mają swoje źródło w tradycji celtyckiej. Świętowanie sabatów pozwala rozwinąć świadomość zmieniających się pór roku i osiągnąć harmonię z naturą. Każde z tych świąt stanowi zakończenie pewnego okresu i jednocześnie rozpoczęcie następnego.

Słońce i Księżyc symbolizują bieguny światła i mroku, energie Yin i Yang. Gdy moc jednej z tych energii osiąga punkt szczytowy, moc drugiej znajduje się w najniższym punkcie i odwrotnie. Istnienie Wszechświata jest stanem dynamicznego napięcia pomiędzy tymi biegunami. Przesilenia i równonoce są kluczowymi momentami w cyklu solarnym, podczas gdy pozostałe sabaty związane są z rolnictwem i relacjami ludzi z naturą.

Samo słowo „sabat” pochodzi od hebrajskiego terminu „shabbath” oznaczającego „odpoczywać”. W magii natury sabaty to święta wyznaczające ważne punkty zwrotne podczas podróży Słońca przez koło roku. Zazwyczaj celebruje się je poprzez ucztowanie i przeprowadzanie odpowiednich rytuałów. Podczas tych świąt wykorzystuje się energie zmieniających się pór roku aby przywołać pokój, dobrobyt, szczęście i zdrowie. Sabaty trwają zazwyczaj od zmroku aż do zmroku następnego dnia. Wyróżnia się 8 sabatów: Yule, Imbolc, Ostara, Beltane, Litha, Lammas, Mabon i Samhain.

Imbolc przypada na 1/2 lutego i jest to jeden z wielkich sabatów. W późniejszych czasach zwany jest również Candlemas i jest to początek przedwiośnia. W północnej Europie 2 lutego ziemia zazwyczaj jest jeszcze okryta śniegiem a temperatury są ujemne. Zimny wiatr i ciemne niebo niestety również nie przywodzą na myśl ciepłej i przyjemnej wiosny. Z tego właśnie powodu jest to czas na festiwal światła przypominający o tym, że natura przygotowuje się do przebudzenia, kiedy to pąki, kiełki i nasiona szykują się do wzrostu, który będzie trwał aż do majowego sabatu Beltane.
Starsza, celtycka nazwa Imbolc znaczy dosłownie „w brzuchu matki-ziemi”. Właśnie w tym miejscu ukryte przed naszymi oczami rozpoczyna się nowe życie. Nasiona zasiane w ziemi jesienią ożyją wydadzą na świat nowe rośliny. Imbolc bywa również nazywany Oimelc co znaczy „owcze mleko”, gdyż właśnie z lutym przypada sezon „kocenia się” owiec. Inna nazwa tego święta to również Dzień Brygidy na cześć irlandzkiej bogini. Właśnie w jej świątyni w starej stolicy Irlandii – Kildare, 19 kapłanek podtrzymywało wieczny ogień. Brygida była patronką ognia, sztuki kowalskiej, poezji i leczenia w szczególności położnych. Ta potrójna, pozornie sprzeczna symbolika znajduje swoje odzwierciedlenie w powiedzeniu, że Brygida ma 2 siostry: Brygidę i właśnie Brygidę. Co ciekawe od imienia Brygida pochodzi angielskie słowo „bride” oznaczające pannę młodą. Może dlatego uważa sie, że ta bogini opiekuje się pannami chcącymi wyjść za mąż. Jako że Brygida była symbolem wielu dobrych rzeczy została uznana za świętą.

W święto na cześć bogini Brygidy zapalano specjalne ognie, które symbolizowały narodziny i leczenie, ogień w kuźni i jednocześnie płomień poetyckiej inspiracji. Zapalane były również świece i pochodnie. Zwyczaj ten przetrwał do dnia dzisiejszego pod postacią święta Matki Boskiej Gromnicznej.
Sabat Imbolc związany jest również z magią pogody, gdyż w tym szczególnym dniu przepowiadano pogodę na nadchodzący rok. Stare brytyjskie powiedzenie głosi, że jeśli w Imbolc pogoda jest piękna i jasna to danego roku będą 2 zimy. Tak po prawdzie to we wszystkie sabaty kwartalne i śródkwartalne przepowiadano pogodę.

Niektórzy badacze sądzą, że Imbolc obchodzony był w okolicy tak popularnych ostatnimi czasy walentynek, ale nie można tego mylić. Imbolc w pewien sposób jest powiązany ze świętem zakochanych, prawdopodobnie ze względu na pewną pogańską frywolność i fakt, że jest to również święto płodności. W tradycji pogańskiej były to popularne i częste święta jak np. rzymskie lupercalia, w trakcie których kapłani Pana biegali po ulicach Rzymu jednocześnie chłoszcząc kobiety rzemieniami wykonanymi z koźlej skóry, aby w ten sposób zapewnić im płodność. Ciekawym jest fakt, że same kobiety niejednokrotnie zrzucały ubrania gdyż to miało zapewnić większą skuteczność tychże zabiegów.

Jeden ze starszych obyczajów święta Imbolc praktykowanego szczególnie na Wyspach Brytyjskich było ustawienie palącej się świecy w oknie od zachodu do wschodu słońca dnia następnego. Obecnie należy się zatroszczyć o wszelkie środki bezpieczeństwa w trakcie takiego rytuału. Innym obyczajem praktykowanym podczas tego święta było spotykanie się zgromadzeń i wspólne produkowanie świec oraz przygotowanie tych już gotowych do magicznych rytuałów, które miały nastąpić w trakcie trwania tego roku. Ponadto tego dnia pleciono słomiane krzyże Brygidy, które zwykło się wieszać od sufitami każdego domu w celu jego ochrony. Przeprowadzano również rytuały oczyszczenia. Bardzo często tego dnia najwyższa kapłanka nosiła na głowie koronę ze świec, zbliżoną swoim wyglądem do tej, którą nosiły skandynawskie kobiety w dniu św. Lucyny. Na koniec warto podsumować, że święto Imbolc jest poświęcone dziewiczej bogini i zaliczane jest ono do najpiękniejszych i jednocześnie najbardziej poetyckich sabatów.

- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka