środa, 21 października 2015

Feniks i wila.

Feniks

Feniksy to chyba jedne z najbardziej zdumiewających magicznych stworzeń – według legend raz na 500 lat stają w płomieniach kiedy przychodzi kres ich życia, aby odrodzić się z popiołów. W starożytnym Egipcie i Grecji ten ognisty cykl śmierci i życia był powiązany z cyklem słonecznym kiedy to każdego dnia słońce „umiera”, świat pogrąża się w ciemności, a następnego ranka się odradza. W średniowiecznych czasach feniks stał się częścią symboliki religii chrześcijańskiej, w której to reprezentował cykl śmierci, zmartwychwstania i życia wiecznego. W dzisiejszych czasach jednak stał się synonimem zwycięstwa. O kimś kto pokonał nie lada trudności życiowe mówi się, że „odrodził się jak feniks z popiołów”. W mitologii chińskiej zaś ta niezwykła istota symbolizuje sprawiedliwość, władzę, szczerość, lojalność i integralność.

Żeby było ciekawiej to rzymscy i greccy pisarze zgodnie twierdzili, że na Ziemi żył tylko 1 feniks, a mieszkał on w Etiopii. Każdego ranka miał on ponoć kąpać się w pobliskiej studni i wyśpiewywać cudne pieśni. Herodot (grecki filozof) pisał tak: „Część jego piór jest złota, część zaś karminowa, a kształtem swym i rozmiarem orłu jest podobny. Sam gom nie widział, jeno na malowidle.” Pokarm dla feniksa stanowiła mirra, cynamon i kadzidła. Kiedy czuł, że zbliża się koniec jego dni zwykł gromadzić korę i drewno tych jakże aromatycznych roślin i na szczycie dębu lub palmy budował z nich gniazdo. Niektórzy zwali go stosem ciałopalnym. Kiedy już feniks umościł się w gnieździe zaczynał energicznie machać skrzydłami do chwili, w której stawał w płomieniach i płonął dopóki dopóty nie zmienił się w kupkę popiołu. Wtedy dopiero odradzał się z nich nowiutki, świeżo opierzony młody feniks. Kiedy nabrał sił i sprawdził siłę swoich skrzydeł zbierał prochy swojego poprzedniego wcielenia, które umieszczał w wydrążonym pniu mirry. Dopiero wtedy mógł je zabrać do Egiptu, a konkretnie do Heliopolis, w której mieściła się świątynia Słońca. I właśnie tam na ołtarzu boga Słońca Ra składał ten pień. Dopiero wtedy mógł powrócić z powrotem do Etiopii i przeżyć kolejne 5 stuleci.

Tradycyjnie jednak feniks przedstawiany jest z rozpostartymi skrzydłami i obnażonymi szponami kiedy to atakuje inne magiczne stworzenie np. bazyliszka, o którym mam zamiar napisać szerszego bloga. Swoją drogą komuś przypomina się, gdzie można spotkać podobne sceny? ;)

Wila

Wile są częstym odpowiednikiem tak popularnych zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych cheerleaderek. Są to żeńskie duchy rodem ze wschodnioeuropejskiego folkloru. Zamieszkiwały one przede wszystkim chmury, jeziora, lasy i góry. Były one zdolne do zmiany swojej postaci i potrafiły się objawiać jako wilki, konie, łabędzie, sokoły, a nawet węże. Najbardziej jednak niebezpieczne wydaje się pojawienie się ich pod postacią pięknych, młodych kobiet z długimi włosami, odziane w mgliste szaty i kusząco pląsające w świetle letniego księżyca. Nietrudno zgadnąć dla kogo ten widok może być zgubny ;) Mężczyźni oczarowani tym widokiem potrafią zapomnieć o podstawowych potrzebach fizjologicznych takich jak jedzenie czy spanie. W dalszym etapie oczarowania stają się oni otępiali i przez to zwykle przyłączają się do nich w tańcu. Wtedy jest więcej niż pewne, że nie będą oni mogli przestać dopóki nie padną z wyczerpania. Nic dobrego nie może również spotkać osoby, która wejdzie w wydeptany przez wile krąg – najczęściej kończy się to chorobą lub pechem. Oczywiście nie wszystkie wile postawiły sobie za zadanie wykańczania mężczyzn. Niektóre z nich potrafiły dzielić się z ludźmi swoją szeroką wiedzą profetyczną i medyczną.

Nie zmienia to jednak faktu, że wile słyną ze swojego gwałtownego i porywczego charakteru. Nienawidzą kiedy się oszukuje lub okłamuje. Na nieszczęśników, którzy dopuścili się tak haniebnych czynów potrafiły zesłać okropne kary. Nie zmienia to jednak faktu, że według niektórych legend łączyły się w pary z ludźmi i rodziły dzieci. Ponoć nie wyrządzało to większej szkody dla całego „wilskiego” gatunku.

- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka