środa, 9 marca 2016

“Dar totemów. Baśnie indiańskie” - recenzja

Tytuł: „Dar totemów. Baśnie indiańskie”
Autor: Vladimir Hulpach
Tłumaczenie: Martyna M. Lemańczyk, Lenka Vitova
Ilustracje: Josef Kremláček
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Media Rodzina
 
 
„Czy wiecie, jak na świat przybyli Indianie? Słyszeliście o Szawenis i żywej wodzie? Spróbujcie odgadnąć, gdzie możemy zobaczyć tęczowego węża. Jeśli chcecie spotkać te fantastyczne postaci i poznać ich niewiarygodne przygody, nadstawcie uszu i posłuchajcie głosu indiańskiego bajarza.”
 
Ocena końcowa 9/10
 
Podpisuję się rękami i nogami pod powyższym. Książka ta została napisana przede wszystkim z myślą o najmłodszych czytelnikach i słuchaczach, aczkolwiek jestem zdania, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dzieci wysłuchają kolejnych ciekawych baśni, a starsi czytelnicy poznają naprawdę ciekawe wierzenia Indian. Niestety nie każda z bajek ma szczęśliwe zakończenie jak np. „Zwaśnieni przyjaciele”, kiedy to dowiadujemy się do jakiego tragicznego w skutkach finału dochodzi, gdy przyjaciele ze sobą nie porozmawiają, bo zostali wrednie wrobieni przez osoby trzecie. Czytelnik dowiaduje się jak to było na początku, kiedy to na ziemiach zamieszkałych przez pierwszych Indian nie było śmierci, ale także ani słońca ani księżyca i w jaki sposób zostały one „sprowadzone”. Wspólnie z bohaterami tych opowieści czytelnik wyrusza na wyprawę do nieznanych wcześniej terenów, dowiaduje się skąd się wzięła tęcza, dlaczego zło jest karane i wiele innych. Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługuje baśń „Szawenis i żywa woda”, z której dowiadujemy się w jaki sposób dobra i szlachetna Szawenis zmieniła się w kobietę niezwykle pyszną, jak została ukarana i co musiała zrobić, aby wyzdrowieć. Zdradzę tylko tyle: miłość to potężna siła i jeden z najlepszych leków. Ale żeby wiedzieć jak do tego doszło… polecam przeczytać książkę J
 
Niewątpliwie na szczególną uwagę zasługują ilustracje wykonane przez Josefa Kremláčka, które znakomicie oddają klimat baśni i pobudzają wyobraźnię czytelnika. Ponadto na samym końcu książki znajduje się mapka, na której przedstawiono obszary, które były zamieszkane przez określone plemiona indiańskie. Jak dla mnie, jako osoby dorosłej, jedyny minus stanowi fakt, że każda z tych baśni jest krótka i podaje jedynie najważniejsze elementy każdego przekazu, co nie zmienia faktu, że z czystym sumieniem mogę ją polecić każdej osobie. Dorośli znajdą w niej wytchnienie i niewątpliwie, powrócą do lat dziecięcych, a dzieci – fantastyczne opowiadania na dobranoc. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o kilku słowach od autora zawartych na końcu książki i słowniczku wybranych terminów używanych przez Indian. Zdecydowanie polecam „Dar totemów. Baśnie indiańskie” każdemu kto lubi przenieść się w przeszłość.
Bardzo dziękuję wydawnictwu Media Rodzina za możliwość przeczytania książki.
 
 
 
- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka