Poltergeist z języka niemieckiego znaczy dosłownie „hałasujący duch”. Jest to ponoć najbardziej nieznośna zjawa na całym świecie. Odpowiedzialne są one za wszelakiego rodzaju nocne hałasy, ale w przeciwieństwie do innych mar, istot czy widziadeł nie nawiedzają one konkretnych budynków czy miejsc, ale przywiązują się do osób. Nie pomoże nawet przeprowadzka. Poltergeist „polezie” za swoją ofiarą. Ciekawym jest fakt, że poltergeista się dziedziczy. Ofiarami tych „zjaw” są najczęściej osoby młode, które posiadają bardzo silną psychiczną zdolność do przyciągania nadprzyrodzonych mocy.
Podobnie jak duchy nie przybierają cielesnej formy – są niewidzialne. Jednakże ich obecności nie da się z niczym pomylić – demonstrują ją waleniem w ściany, łomotem, a co bardziej złośliwe zdolne są do przewracania mebli, „rzucania” ludźmi czy też wzniecania pożarów. Tak czy inaczej nie da się ich tak łatwo zlekceważyć czy też nie zauważyć.
Pierwsze wzmianki o poltergeistach pojawiły się już 2400 lat temu. Grecki polityk żyjący około V wieku p.n.e. o imieniu Andokides opisał swojego znajomego, który „trzyma w domu złego ducha, co wywraca mu stoły”. Brzmi znajomo? Prawie 500 lat później Swetoniusz (rzymski historyk) doniósł o dobrze urodzonym człowieku, którego „nieznana jakaś siła wyrzuciła z łoża”. Dopiero następnego dnia znaleziono go „w jego nocnym odzieniu na wpół przytomnego pod drzwiami”. No cóż, jak dla mnie mało przyjemna pobudka. Tak czy inaczej, sam termin „poltergeist” pojawił się dopiero w XIX wieku.
Opinie na temat istnienia poltergeistów są podzielone. Niektórzy twierdzą, że to nic innego jak zaburzenia psychiczne wywołane przez młodych ludzi, którzy posiadają zdolności telekinetyczne. Sceptycy z kolei mówią, że to oszustwa zręcznie spreparowane przez młodych ludzi posiadających wyobraźnię, łaknących sławy łowców duchów itp. Jednakże są i tacy, którzy upierają się, że to wyjątkowo krnąbrna rasa duchów. O ich wyjątkowo dziecinnym i parszywym charakterze można poczytać w XIX-wiecznej książce „Przypadki ducha Stockwella”. Do ulubionych zabaw tytułowego bohaterami zaliczało się rzucanie zgniłymi jajkami w koty i przewracanie beczek z piwem. Tak czy inaczej lepiej nie lekceważyć poltergeistów, bo sprowokowane zdolne były do palenia domostw razem z ludźmi w środku.
Tak czy inaczej poltergeisty stały się dość popularnym tematem w mediach. Artykuły czy filmy o tych zjawach cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko w Europie, ale również Ameryce Północnej. Jeśli rzeczywiście spotkania z nimi są prawdą, a nie zręczną manipulacją to bohaterowie tych materiałów mieli sporo szczęścia, że ich wzajemne kontakty z poltergeistami trwały tylko kilka dni, a nie całe życie. Wyobraźcie sobie takie towarzystwo dożywotnio…
- Frey
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz