wtorek, 26 czerwca 2018

“Zew księżyca” - recenzja

Tytuł: „Zew księżyca”
Autor: Patricia Briggs
Seria z Mercedes Thompson
Ilość stron: 420
Wydawnictwo: Fabryka Słów

„Wilkołaki mogą być niebezpieczne, gdy wejdziesz im w drogę. Wystarczy jednak zachować ostrożność, a – raczej – nie zrobią ci krzywdy. Bez trudu ukrywają swoją naturę przed ludźmi. Tylko że ja nie jestem człowiekiem. Potrafię je rozpoznać, a one rozpoznają mnie.
Ta opowieść pracuje jak dobrze wyregulowany silnik.
Seksowny sąsiad Mercedes Thompson jest… wilkołakiem. Mercedes w swoim warsztacie próbuje naprawić furgonetkę, która przypadkiem należy do… wampira. Z drugiej strony, sama Mercy też nie jest całkiem zwyczajna, a jej związek ze światem istot ożywających nocą nieuchronnie pakuje ją w kłopoty.”

Fabuła 10/10

Mercedes Thompson wydaje się być zwykłym człowiekiem. Jednakże jest bardzo niezwykłą zmiennokształtną. Zmienia się w kojota. Sama o sobie mówi, że nie ma żadnych niezwykłych mocy z tym związanych. Prawda jednak wydaje się wyglądać nieco inaczej, ale autorka jest nieśmiała i jeszcze nie wyjawiła całej prawdy ;) Tak, czy inaczej życie Mercedes zmienia się w chwili, w której małoletni chłopak przychodzi do jej warsztatu z pytaniem o pracę. To młody wilkołak, który wpadł w niezłe bagno. Tym samym wpakował w nie również samą Mercy. Dziewczyna chcąc pomóc Macowi namawia go, aby odwiedził jej sąsiada Adama, który jednocześnie jest Alfą lokalnego stada wilkołaków. Miało być pięknie, a koncertowo się popaprało. W wyniku pewnej intrygi Adam zostaje ciężko ranny, jego córka porwana, a Mercedes pod wpływem silnego instynktu wywozi go do głównego Alfy, aby uratować jego życie i rozwikłać zagadkę. Brzmi ciekawie? No pewnie! A zatem do dzieła ;)

Bohaterowie 10/10

Mercedes to młoda, spostrzegawcza i bystra dziewczyna. Zdaje sobie sprawę ze swoich zalet i wad. Nie stanie do bezpośredniej konfrontacji, jeśli wie, że przegra. Ma analityczny umysł i jak to kojot – potrafi się dostosować. Jednakże nie przepada za autorytetami i nie kryje się z tym. Znakomicie zdaje sobie sprawę z tego Adam, który wydaje się, że chciałby, aby dołączyła do jego stada. Tak, czy inaczej ich relacje należą do gatunku intrygujących. Jako wsparcie od Marroka, czyli Brana, głównego Alfy dostają jego syna Samuela, który jest lekarzem. Byłoby wspaniale, gdyby nie fakt, że Sam i Mercy kiedyś byli razem, ale ten szczęśliwy związek zakończył Bran. Samuel nadal rości sobie pewne prawa do Mercedes, podobnie jak Adam. Zdecydowanie nie można się przy nich nudzić. Kolejną ciekawą postacią jest wampir Stefan, który od początku jest postrzegany, jako inny niż pozostali przedstawiciele jego gatunku. Cała ta zgraja tworzy mieszankę wybuchową!

Styl 10/10

Autorka stosuje narrację pierwszoosobową. Wszystko widzimy oczami Mercedes, której obserwacje są bardzo wnikliwe, opisy rozbudowane, a dialogi bardzo ciekawe. Nic w tej książce nie jest nudne i banalne, przez co nie mogłam się od niej oderwać.

Ocena końcowa 10/10

Autorka stworzyła rozbudowany i magiczny świat pełen istot z legend świata. Są wilkołaki, wampiry, zmiennokształtni, gremliny i czarownicy. Dla każdego coś dobrego. Jest to książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Ideał dla fanów fantastyki i wszelakich mitologii, a także dla tych, którzy chcą po prostu znaleźć relaks i odprężenie od całego upierdliwego świata. Z niecierpliwością oczekuję chwili, w której zatopię się w kolejne części przygód niezwykłej mechanik, bo coś mi się widzi, że autorka mocno zaskoczy swoich fanów, do których już się zaliczam J
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka