niedziela, 17 sierpnia 2014

Koty w tradycjach i kulturach azjatyckich cz.I

Islam
W arabskich krajach koty darzono szacunkiem i uważano je za „czyste” zwierzęta. W związku z tym można było odprawić rytualne obmycie przed modlitwą wodą, którą pił kot. Nie wolno handlować kociakami, denerwować ich ani zadawać im bólu. Muzułmanie pozwalają im nawet przebywać w meczecie. Należy także dokarmić kota, chociażby raz w życiu. Mówi się, że ich pomrukiwania to modlitwa, a ich ślina może nawet uzdrowić człowieka. Beduini szczególnie czczą koty rasy arabskiej. Prowadzą one nocny tryb życia, są odporne na gwałtowne zmiany temperatury powietrza oraz niewiele piją (wodę czerpią z pożywienia).

Mahomet miał właśnie kotkę tej rasy, która towarzyszyła mu dniem i nocą. Najpopularniejsza legenda związana jest z modłami w późnych godzinach nocnych. Kiedy wybił dzwon, Mahomet chciał wdziać uroczystą szatę, jednak nie zrobił tego, gdyż w rękawie spała kotka – Muezza. Nie chcąc budzić zwierzaka, Mahomet odciął rękaw szaty. Kiedy Prorok powrócił, kot otworzył oczy, wstał i ukłonił się przed mężczyzną. Mahomet do tego stopnia czcił koty, że odprawiając ablucję (rytualne obmywanie ciała), używał do tego celu wody z miski kota. Jadł też z tego samego talerza co jego pupil. Czasami też Muezza przesiadywała na kolanach Proroka, kiedy on wygłaszał kazania. Odtąd Mahomet był nazywany „ojcem kotów”.

Inna historia przedstawia Muezzę jako wybawiciela. Pewnego dnia Mahomet został pogryziony przez rozszalałe psy. Skrył się on w ciemnej jaskini, dogorywając. Wtedy zranionego Proroka odnalazł jego kot, który wylizał jego ran. Mahomet przeżył, a Muezza stała się jego nieodłączną towarzyszką. Kolejna opowieść mówi, że Mahomet niemal został ukąszony przez jadowitego węża, lecz Muezza odstraszył gada. Z wdzięczności za uratowanie życia, Prorok obdarzył wszystkie koty umiejętnością spadania na cztery łapy.

Tajlandia
Kot syjamski wywodzący się z Tajlandii jest jednym z najstarszych kotów świata. Utożsamiany jest ze szczęściem, a nawet do dnia dzisiejszego są darzone czcią. Koty te żywiły się owadami i myszami, które niszczyły buddyjskie manuskrypty, dlatego nieczęstym widokiem było stadko kotów w świątyni. Zabicie kota było równoznaczne z zabiciem mnicha. Koty syjamskie pojawiają się także podczas uroczystości przy nowo narodzonym dziecku. Podczas tego wydarzenia w domu trzymano właśnie kota, który był symbolem mądrości. Ten gatunek kotów był uważany za królewskie zwierzę.

Koty syjamskie mają zakrzywione ogony. Dlaczego tak jest? Otóż pewna księżniczka syjamska codziennie brała gorącą i relaksującą kąpiel. Problemem było jednak to, gdzie mogłaby odłożyć pierścienie zdobiące jej palce, aby ich nie zgubić. Nagle zauważyła, że jej ukochany kot złamał sobie końcówkę ogona, aby księżniczka mogła nałożyć na jego ogon biżuterię. Od tej pory wszystkie koty syjamskie rodziły się z zakrzywionym ogonem.

Inna rasa kota, Korat, także uważana była za szczęśliwy znak i symbol pieniędzy. Być może takie postrzeganie kota spowodowane było kolorem jego sierści (srebrzysto-niebieska). Jednak barwa jego sierści uznawana była za podobną do barwy chmur burzowych. Dlatego też mieszkańcy małych wiosek w okresach bezdeszczowych, umieszczali kota na swego rodzaju palecie na kółkach i przywiązywano go do małego słupa pośrodku. Prowadzono zwierzaka po całej wiosce, pukając do każdych drzwi domostw. Mieszkańcy domu oblewali kota wodą, wierząc, że uda im się sprowadzić deszcz.

Birma
Koty birmańskie są nazywane także Świętymi Kotami Birmy. Wszystko zaczęło się od 100 śnieżnobiałych kotów o złotych oczach, które pilnowały wejścia do świątyni Lao-Tsun. Najwyższy kapłan Mun-Ha miał swojego kociego ulubieńca o imieniu Sinh. Pewnego dnia, podczas odprawiania modłów, świątynia została zaatakowana. Kapłan zmarł na atak serca, kiedy się o tym dowiedział. Sinh położył swoje łapy na ciele starca. Spoglądał wprost w niebieskie oczy posążku boga. Po chwili kot zaczął się przemieniać – sierść zyskała złoty kolor, a oczy stały się niebieskie. Jedynie łapy pozostały białe, tak jak włosy jego właściciela. Jednakże dusza mnicha przeniosła się do ciała kota. Niestety mnich w postaci zwierzęcej nie tknął już jedzenia i zmarł po kilku dniach.

Chiny
W Chinach im starszy i brzydszy kot, tym przynosi więcej szczęścia. Białe koty jednak utożsamiane były z księżycem – mówiono, że kradły światło odbijające się od niego. Nikt nigdy nie spalał ciał martwych kotów. Zamiast tego wieszano truchła na drzewach, aby złe istoty nie atakowały przechodniów, którzy przemierzali drogę koło tegoż drzewa. Wierzono też, że po śmierci niektórzy mogli przemienić się w kota. Jeśli odczuwałeś lęk w obecności tego zwierzaka, oznaczało to, że w poprzednim życiu byłeś gryzoniem.

Chińska bogini Li Shou o ciele kota miała za zadanie chronić świat ludzi przed chaosem. Co ciekawe, to kot na początku umiał mówić, a nie człowiek. Li Shou patrolowała całą Ziemię, lecz przez jej drzemki całość zaczęła popadać w ruinę. W końcu uznała, że ta praca nie jest dla niej, więc przekazano ją ludziom, a także zdolność mowy. Jednakże o Li Shou nie zapomniano – od tej pory kontroluje ruchy słońca. Poza tym ten kot był czczony przez farmerów ze względu na jego powiązania z płodnością. Li Shou podobno odstrasza także złe duchy, które wałęsały się wokół domostw po nocy.

- Gumiguta

1 komentarz:

statystyka