sobota, 19 września 2015

Demony

Demony to złe duchy znane z religii, mitologii i folkloru z całego świata. Są w stanie przyjąć wszelakie rozmiary i kształty i prawie zawsze knują coś złego. Opowieści mrożące krew w żyłach z demonami w roli głównej obecne są w większości kultur. W obecnych czasach uważa się je za wytwór wyobraźni jednakże dawniej były traktowane bardzo poważnie i to na nie zrzucano winę za całe zło i cierpienie na świecie.

Najwcześniejsze doniesienia o demonach pochodzą ze starożytnej Persji, Mezopotamii, Izraela i Egiptu gdzie za choroby, zarazy, pożary, powodzie, wojny, nienawiść i niszczenie upraw obarczano winą pewien rodzaj złych duchów. Demony o imionach „Porywacz” lub „Czyhający” miały się podobno czaić wszędzie: w lasach, piwnicach, pustkowiach, dachach a także w domach, które nie były strzeżone amuletami ani żadnymi zaklęciami. Starożytne demony były zdolne do zmiany swojej postaci i jawiły się pod postacią byka, psa, muchy a nawet wielogłowych potworów.

Europejskie demony zrodziły się na podstawie tych właśnie legend, a także pod wpływem greckich dajmonionów, które to były niewidzialnymi duchami i zwykło się je opisywać jako pośredników między bogami a ludźmi – mogły być zarówno dobre jak i złe. Dobre dajmoniony miały za zadanie chronić i prowadzić dobrą drogą, a te złe – zwodzić ludzi i kierować ku złemu. Sokrates (grecki filozof) twierdził, że w ciągu całego swojego życia opiekował się nim dobry dajmonion, który ostrzegał go przed czyhającymi niebezpieczeństwami i szeptał mu do ucha dobre rady. Jako, że dajmoniony miały kontakt z bogami to bardzo często wzywano je rzucając albo klątwy albo zaklęcia. Wynika z tego, że działania i obecność dajmonionów były zaakceptowane przez wszystkich.

Pod koniec IV wieku naszej ery dajmoniony zostały „przekształcone” w demony. W czasach Cesarstwa Rzymskiego kiedy to oficjalną i zaakceptowaną religią stało się chrześcijaństwo przywódcy kościelni narzucili, że jedynie anioły są pośrednikami między ludźmi a Bogiem. Pogańskie duchy wspólnie ze złymi i dobrymi dajmonionami zostały uznane za upadłe anioły, czyli potocznie demony, których jedynym celem było sprowadzenie człowieka na ścieżkę zła. Od starożytności to właśnie demonom zwykło się przypisywać każde z możliwych nieszczęść – od zwykłych wypadków, poprzez choroby kończąc nawet na złych snach.

W średniowieczu kiedy to chrześcijaństwo zaczęło się rozprzestrzeniać w zastraszającym tempie wiele spośród bliskowschodnich demonów zajęło zaszczytne miejsca w naukach Kościoła. Oczywiście wszystkie bez wyjątku były na usługach diabła, jednakże miały one swoje odrębne imiona, zdolności i postać. Jako przykład może posłużyć Asmodeusz, który był uważany za demona zemsty, gniewu i zazdrości – jego specjalizacją było rozbijanie małżeństw. Wyobrażano go sobie jako potwora o 3 głowach (barania, bycza i ludzka), smoczym ogonie i koźlich kopytach. Z kolei Belial był piekielnie przystojnym demonem o aksamitnym głosie, którego specjalizacją stało się sprowadzanie ludzi na złą drogę i obarczanie ich poczuciem winy i wyrzutami sumienia. Średniowieczni i renesansowi malarze wielokrotnie popuszczali wodze swoich fantazji i uwieczniali demony na manuskryptowych ilustracjach, ścianach kościelnych i religijnych obrazach. I tak oto w XVI wieku opis wszelakich pomocników diabła zawierał na swojej liście 7 405 926 istot piekielnych.

A zatem taka liczebność hordy piekieł nie mogła nieść ze sobą nic dobrego. W XVI i XVII wieku kiedy to Europę ogarnął szał polowania na czarownice demony zaczęły być łączone z czarami. Czarownice, podobnie jak demony stały się sługami diabła i ich głównym zadaniem stało się sianie zamętu, niezgody i wszystkiego co niecnym się zwie. Jednakże chyba najbardziej przerażająca stała się wiadomość, że demony zdolne były do wstępowania w ludzkie ciało i powodowały niepokojące objawy, które obecnie znane są jako choroby umysłowe lub ataki epilepsji. Bardzo często kiedy stwierdzano opętanie to wina za to zjawisko spadała na czarownicę, która to w przypływie sprytu ukrywała demona w kęsie posiłku wybranej ofiary.

W bardzo odległych czasach kiedy demony były uważane za mądre anioły wierzono, że posiadały one rozległą wiedzę na takie tematy jak np. latanie, stawanie się niewidzialnym, lecznicze zioła, geometria czy w ogóle matematyka. Zapewne z tego właśnie powodu wielu czarodziejów kusiła perspektywa nawiązania z nimi bliższych kontaktów aby uzyskać dostęp do tak wielkiej wiedzy. Ale jako, że demony to były bardzo przebiegłe istoty i zgodnie z powszechnym poglądem były one zdolne do zniszczenia, okaleczenia a nawet uśmiercenia śmiałków, którzy byli na tyle głupi, aby bez odpowiedniej wiedzy i ochrony próbować je wezwać. Co prawda wzywanie demonów było zakazane, a w wielu rejonach Europy było ono karane śmiercią to i tak nie brakowało chętnych.

Warto zapamiętać, że nie wszystkie demony są jednak złe. Niektóre kultury zapewniają, że demonon wcale nie zależy na sprowadzaniu ludzkości na drogę zła, ale jedynie na tym, aby dostać zaproszenie na kolację. Z kolei inne legendy mówią, że demony mogą zabić jedynie w obronie swojego terytorium (lasy, góry, rzeki, pustynie, jeziora), które to człowiek próbuje im zachłannie zabrać. Do dziś dnia są one symbolem wszystkiego co nasz przeraża nie tylko w człowieku, ale i w naturze. Analogicznie jak ludzie potrafią one knuć, spiskować, zwodzić, oszukiwać i za wszelką cenę starają się osiągnąć swój cel. Istnieje jednak wypróbowany sposób na demony – jedyna i najskuteczniejsza broń przeciwko nim to prawda, szczerość, miłość i wielokrotnie śmiech.

Krótki poradnik: jak rozpoznać demona?

Któż z nas nie obawia się demonów?  Czające się w ciemnym zakamarku, piwnicy, lesie niejednego mogą przyprawić o palpitacje serca. Dlatego warto wiedzieć jak je rozpoznać. Jak świat długi i szeroki i jak wiele legend zostało przekazanych to zawsze znajdzie się coś, czego demon nie będzie w stanie ukryć i pozwoli to prawidłowo go zidentyfikować. Demony zazwyczaj chodzą w pozycji pionowej i łączą w sobie cechy ludzi i bestii. Zazwyczaj mają więcej niż 1 głowę, a także niedobór/nadmiar palców u nóg i rąk. Wiele spośród demonów posiada skrzydła, ogony, rogi czy też szpony – chociaż idąc na łowy starają się to skrzętnie ukrywać. Z ich ust często wystają jęzory czy też kły i zapewne przez to ich oblicze jest groteskowo wykrzywione. Niektóre z podań mówią, że nie muszą one posiadać skóry a jej miejsce zajmują pióra lub łuski. Jednakże zdecydowaną większość z nich najłatwiej jest poznać po… stopach. Choćby przybrały postać zniewalająco pięknej niewiasty, trójgłowego psa czy cokolwiek można by sobie wyobrazić to stopy zawsze będą koźle, ośle, świńskie lub jak to ma miejsce w przypadku demonów wodnych – ogon przybierze kształt rybiego lub smoczego.

- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka