Przez dłuższy okres czasu nie miałam żadnego pomysłu na
nowe, co najważniejsze ciekawe tematy, aż nagle przebłysk i jest: ofiary z
ludzi. Bezkrwawe spotkanie z nimi zaczniemy od Europy w której również
występowały. Po pierwsze ofiary mają dwojakie znaczenie mogą być powodowane
lękiem przed bóstwem, siłą lub naturą; podziękowaniem; wymianą w okresach
głodu, klęski lub tradycyjnym obrzędem. W Europie praktykowano przede wszystkim
nie tyle co ofiary, ale rytualne poświęcenie. U pierwszych Węgrów wielkich
wodzów chowano wraz z dobytkiem w tym służbą czy małżonką.
Źródła o europejskich ofiarach z ludzi są bardzo skąpe i
nieraz niejasne. Sporo doniesień mówi o ofiarach wśród wikingów. Min. na
Zelandii, gdzie co roku mieli składać aż 99 osób i tyle samo psów i koni (
bardzo ważne zwierzęta u boku wojownika ), według relacji niemieckiego biskupa
Thietmara. Poświęcali tyle istnień w jednym celu, podobnie jak Węgrzy pragnęli
zapewnić sobie dobre życie w zaświatach, czyli służbę i zwierzęta.
Najwięcej do powiedzenia w sprawie ofiar ludzi u Wikingów
miał do powiedzenia Adam z Bremy, który opisywał wydarzenia w świątyni w
Uppsali ( miasto w Szwecji). W Upssali składano ofiary trzem bogom Thorowi,
Odynowi i Freyowi, co dziewięć lat lub w zagrożeniu klęską. W przypadku pierwszej
okazji uroczystości trwały również dziewięć dni i składano wówczas dziewięć
mężczyzn i po dziewięć zwierząt, każde na jeden dzień. Szczątki rozwieszano na
drzewach. Jednakże sam Adam z Bremy nigdy nie był obserwatorem takich
uroczystości, do niedawna uważało się tego typu relację za chrześcijańską
propagandę przeciwko poganom, aż do niedawna, albowiem odkryto groby w Dani.
W Trelleborg odnaleziono szkielety w studni na terenie
dawnej twierdzy wikingów z ok. X w.
Odnaleziono tam kilak szkieletów w różnym wieku, najmłodsze ofiary były
kilkuletnimi dziećmi, wszystkie natomiast były w odświętnych strojach i z
zwierzętami. Samo miejsce ich pochówku również ważne, albowiem studnia dla
Wikingów była źródłem wiedzy, a sam Odyn po napiciu się z jednej z niej
poświęcił oko dla Mimira w zamian za mądrość.
Ale chyba najsławniejszymi miłośnikami składania ofiar w
Europie byli druidzi. Pierwsze doniesienia o tych praktykach były pochodzenia
Rzymskiego, lecz niekoniecznie oddawały prawdę. Podobnie jak w wielu kręgach
kulturowych w Europie wielcy wojownicy, wodzowe byli składani do grobu lub
paleni z służba, niewolnikami i żonami. Rzymianie mówili też wiklinowych
konstrukcjach w których Celtowie umieszczali ludzi i ich podpalali. Ofiary były
zabijane w różny sposób, zależnie od boga, któremu zostały poświęcone. Trzeba
jednak pamiętać, że Rzymianie nie byli do końca wiarygodnym źródłem, podobnie
jak chrześcijanie walczący z pogaństwem.
Ale i tutaj z pomocą przychodzi archeologia. W Lindow w
torfowisku odnaleziono ciało człowieka, który został najpierw uduszony,
uderzony w tył głowy i miał podcięte gardło, co odpowiada historią
średniowiecznym z Irlandii. Sposób pochowania jest podobny do tego z Danii, jak
i z innych części Europy. Przyjmuje się jednak, że te ofiary oddawały się
dobrowolnie i były bardzo ważne w społeczeństwie.
- Sonia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz