Rozwój Alchemii w Europie zawdzięczamy tłumaczom z języka arabskiego. Sporo dzieł zostało przetłumaczone z inicjatywy Gerberta z Aurillac, znanego później jako Sylwester II. Innym tłumaczem arabskich dzieł alchemicznych był Gerard z Cremony, który przetłumaczył ponad 90 dzieł. Natomiast pierwszym europejskim alchemikiem był Arystoteles (nie mylić z filozofem). Prawdziwy rozwój Alchemii rozpoczął się w XIII wieku. Mniej więcej w tym czasie pewien niemiecki mnich Teofil napisał dzieło „Schedula diversarium artium”, w którym został zawarty przepis na „złoto hiszpańskie”. Aby je uzyskać potrzebne były rudy człowiek i bazyliszek.
W średniowiecznej Europie silne było przekonanie, że złoto da się otrzymać z transmutacji miedzi. Wielkim orędownikiem tego poglądu był Albert Wielki, dominikanin i jeden ze słynniejszych europejskich alchemików. Choć sam nie posiadł tej wiedzy uważał, że sztuka przemiany dowolnego metalu w złoto jest łatwą sztuką. Inny alchemik Roger Bacon uważał, że właśnie głównym celem alchemików było rozmnażanie złota. Zatrzymajmy się dłużej przy Baconie, ponieważ miał duży wkład w nauki empiryczne i matematykę. Wiele jego eksperymentów było poparte obliczeniami matematycznymi. Opisał jako pierwszy proch strzelniczy, który został wynaleziony przez Bertholda Schwartza (wynalazł on proch niezależnie od Chińczyków, którzy znali proch już w IX wieku).
Co ciekawe Tomasz z Akwinu nie miał nic przeciwko Alchemii. Choć nie był praktykującym alchemikiem jednak nie stronił od rozmyślania nad nią (traktował ją jako ciekawy problem teoretyczny). Odradzał próby tworzenia kamienia filozoficznego czy przemiany metali w złoto (często w tych przypadkach używano terminu Wielkie Dzieło) z powodów moralnych. Ciekawym przypadkiem był Arnold de Villanova. Jemu ówcześni uważali, że miał pakt z diabłem. Uważany jest za jednego z najwybitniejszych alchemików, był lekarzem władców różnych krajów. Raimundus Lullus, inny hiszpański alchemik, twierdził, że wyprodukował kamień filozoficzny, który potrafi rozmnożyć metal 4 biliardy razy.
Podejście alchemików do kamienia filozoficznego było takie, że wiedza o nim nie mogła być dostępna dla wszystkich. Villanova napisał nawet: „Kto zdradzi tajemnicę sztuki\niech będzie apopleksją tchnięty”, a Lullus twierdził, że osoba, która zdradzi tajemnicę kamienia trafi do piekła. Dzięki takiemu poglądowi wszystkie dzieła dotyczące alchemii, a w szczególności dotyczących kamienia filozofów i transmutacji metali były pisane w sposób niezrozumiały. Takie traktaty były pełne symboli, alegorii i metafor. Pogoń za kamieniem filozofów i eliksirem życia spowodowała, że porzucono osiągnięcia poprzedników.
Przykładowo „Summa perfectionis” dotyczyła teoretycznych rozważań nad transmutacją metali. Wielu uważało, że głównymi składnikami wszystkich metali jest rtęć(żywe srebro) i siarka, więc aby otrzymać złoto trzeba te dwa metale zmieszać w odpowiednich proporcjach i użyć na takiej mieszaninie kamienia filozoficznego (znanego również pod nazwą czerwonej tynktury, piątą esencją). Piątą esencję można było otrzymać z ziemi dziewiczej (terra virginia). Tylko był jeden problem, nikt nie wiedział skąd ją wziąć.
Ogólnie uważano czerwoną tynkturę za coś doskonałego, więc uważano również, że można kamień otrzymać tylko z ciał doskonałych czyli złota i srebra. Wyznawczy trzech zasad (rtęć, siarka,sól) uważali, że można otrzymać kamień też z substancji niedoskonałych jeśli dobierze się odpowiednie proporcje.
Alchemicy nastawieni bardziej na mistycyzm uważali, że istnieje coś takiego jak nasienie złota. Ogólnie metal jest martwy, ale może uzyskać „duszę”, taki metal staje się żywą substancją i może przemieniać jeden metal w drugi. Proces Wielkiego Dzieła został opisany w traktacie „Dwanaście Bram” Georgia Ripleya. Proces ten dzieli się na cztery fazy: przygotowanie działania, działanie, pomnożenie kamienia, użycie kamienia. Ważną fazą było działanie, które dzieliło się na siedem faz: czernienie, destylacja, sublimacja, uzyskanie białej barwy, przejście z Małego do Dużego Dzieła, zaczerwienienie się substancji, zakończenie Wielkiego Dzieła. Do czerwonej tynktury były potrzebne trzy składniki: srebro, złoto, alkahest. Alkahest otrzymywało się w urządzeniu zwanym jajem filozoficznym (poświęcę kiedyś trochę miejsca różnym terminom alchemicznym). Sam proces miał trwać nawet kilka miesięcy.
~Dominik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz