środa, 12 kwietnia 2017

“Nieuniknione” - recenzja


Tytuł: „Nieuniknione”
Autor: Amy A. Bartol

Cykl: Przeczucia

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 480


„Nazywam się Evie Claremont, mam 17 lat i właśnie zaczęłam naukę w college’u. Do tej pory wydawało mi się, że jestem rozsądna i twardo stąpam po ziemi, ale teraz, kiedy poznałam Reeda Wellingtona, nie jestem już tego taka pewna. Na jego widok cały mój rozsądek diabli biorą, a ja czuję, jak coś ciągnie mnie ku niemu z przemożną siłą. Niestety, on traktuje mnie jak powietrze… Od początku wydawało mi się, że próbuje przede mną coś ukryć, a teraz wiem to już na pewno. Reed jest Aniołem Mocy, zesłanym na Ziemię, by walczyć z Upadłymi. Wygląda na to, że mam do odegrania rolę w tej walce, ale nic nie szkodzi. Ktoś, kto zakochał się w aniele, musi być przygotowany na ciekawe życie…”


Fabuła 10/10


Po euforii, którą wzbudzała miłość między wampirem, a kruchą nastolatką przyszedł czas na miłą odmianę. Mianowicie mamy tutaj do czynienia z miłością, która nie miała prawa się przydarzyć, bo anioły przecież się nie zakochują bo… nie mają duszy. Autorka pokusiła się moim zdaniem o fantastyczny zabieg, bo stworzyła magiczny świat pełen wszelakiego rodzaju aniołów, którym przypisała nadzwyczajne cechy w tym chroniczną zazdrość, niezwykłą siłę, brutalność i zaborczość. Oprócz dobrze znanych Serafinów, Cherubinów możemy spotkać Anioły Mocy (do których należy Reed), a także Kosiarzy. Każdy z aniołów ma oczywiście przydzielone przez Boga obowiązki. Ci, którzy ich nie wypełniają, stają się Upadłymi, które dążą do odkupienia. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy „pozyskają” ludzką duszę, bo tylko ta może zostać zbawiona. I tu właśnie pojawia się nasza bohaterka, która jest pół-aniołem z ludzką duszą. Jak to się stało? Przecież anioły nie mogą się rozmnażać… Jak nic jest tu widoczny boski plan. To za sprawą „siedzącego na górze” narodziło się uczucie między Reedem a Evie, które zostaje wystawione na ciężkie próby. Bo toczy się prawdziwa, krwawa wojna…


Bohaterowie 10/10


Główna bohaterka – Evie nie należy do gatunku bezbronnych istot, które za wszelką cenę trzeba chronić przed wszystkimi i wszystkim. Ma zadziorny charakter, własne zdanie, ognisty temperament i cięte riposty. Trafia jednak kosa na kamień w osobie Reeda, który przywykł do wydawania poleceń. Wziął sobie za punkt honoru, aby ją bronić przed wszystkimi właśnie przez jej kruchą, ludzką duszę. Nawet przed sobą samym. Niemniej jednak przegrywa tę walkę. Na drodze tej wyjątkowej dwójce staje jednak przeznaczenie w postaci bratniej duszy Evie. Tą duszą jest nasz kolejny bohater – Russell, który od wieków stanowi „drugą połówkę” naszej pół-anielicy. Okazuje się, że Bóg ma przygotowany plan dla każdego. Pytanie tylko co dalej z niedźwiedziem o gołębim sercu skoro zostaje odrzucony przez Evie? Autorka jednak przygotowała pułapkę na czytelników, gdyż tytułowy „czarny charakter” bardzo długo się nie ujawnia. A jest nim bardzo mroczna postać. Bohater, którego nie można było podejrzewać. Wisienką na torcie jest kolejny anioł o imieniu Zefir, którego wypowiedzi po prostu zwalają z nóg. Jeśli doliczyć do tego szczerość do bólu, naturalny urok osobisty i charakter drapieżnika to jest to mieszanka wybuchowa.


Styl 10/10


Wszystko jest tak dopracowane i dokładnie przemyślane, że czytanie sprawia ogromną przyjemność. Jest idealna równowaga między opisami, dialogami i przemyśleniami głównej bohaterki. Autorka w znakomity sposób przedstawiła rozterki młodej dziewczyny i jej ewolucję w dorosłą i odpowiedzialną kobietę. Na szczególną uwagę, moim skromnym zdaniem, zasługują sarkastyczne i ironiczne wypowiedzi bohaterów, które dodają pikanterii całej historii.


Ocena końcowa 10/10


Zdecydowane polecam „Nieuniknione” jako magiczną książkę, przy której nie czuje się upływającego czasu. Wydaje mi się jednakże, że przez wątek miłosny bardziej przypadnie do gustu żeńskiej części, ale jestem przekonana, że i pierwiastek męski znajdzie w niej coś ciekawego. Oprócz niecodziennej historii miłosnej, mamy tutaj do czynienia ze światem aniołów, demonów i Upadłych. Jestem przekonana, że autorka nie powiedziała „ostatniego słowa”, ponieważ kończąc tom pierwszy pozostawiła wiele niedopowiedzeń i otwartych wątków, które aż się proszą o rozwinięcie i wypełnienie luk. Sama z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu przygód Evie, Reeda, Russella i Zefira, dzięki którym przeżyłam wspaniałe chwile. Dajcie się porwać tej historii i wkroczcie do świata walecznych aniołów.


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Businness and Culture oraz wydawnictwu Akurat.


http://www.empik.com/przeczucia-tom-1-nieuniknione-bartol-amy-b,p1128149381,ksiazka-p


- Frey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka